środa, 24 grudnia 2014

Merry Christmas.





Wybaczcie że tak późno aczkolwiek gotowanie jaki porządki pochłonęły mnie do reszty i dopiero teraz po kolacji wigilijnej znalazłam chwilkę czasu aby złożyć Wam życzenia.

To magiczny czas, nawet gdy za oknem brakuje śniegu, to czas gdy jesteśmy otoczeni tymi ludźmi których kochamy i to samo w sobie jest magiczne. Obowiązki pochłaniają nas do reszty a więc "delektujmy" się tą chwilą z najbliższymi

W te święta życzę Wam zdrowia-gdyż ono jest najważniejsze, pogody ducha,gdyż bez niego nasze życie jest nic nie warte, radości z każdego dnia abyście mieli siłę na pokonywanie największych przeszkód. Wytrwałości tym którzy zaczynają dopiero przygodę ze zdrowym trybem życia ale i tym którzy już go "spróbowali"oraz miłości, tony miłości.

Dziś pozwólmy sobie na odrobinę szaleństwa. Nawet nie zliczyłam ile to pierogów dziś pochłonęłam.

Cieszmy się tą chwilą :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Jak zadbać o siebie zimą?




Wiem co pomyślicie. Zima? Jak zima jak jej ani nie widać ani nie słychać.
Ale spokojnie ja lubię być przygotowana wcześniej na najgorsze.



Uwielbiam okres jesienno /zimowy. Wtedy ze zdwojoną siłą dbam o swe ciało, twarz włosy, dłonie itp.
Wtedy wyciągam tłuste balsamy, biorę króciutkie kąpiele nie za gorące, dbam o swe jakże delikatne dłonie no i włosy które z racji iż są wysokoporowate potrzebują większej uwagi(och te okropne puszenie się).
Mimo iż jest tego wiele nie ma nic bardziej odprężającego niż zapalenie świec, popijanie ukochanej herbatki z miodem i pielęgnowanie siebie tak od zewnątrz.

Zimą nie ukrywajmy że szczególnie trudno jest nam odpowiednio zadbać o kondycję naszych włosów i skóry. Silny wiatr a także suche i zimne powietrze no i teraz do tego deszcz który nie chce w ogóle "uciec" wpływają negatywnie na naszą cerę i kosmyki. Dlatego o tej porze roku, musisz szczególnie zatroszczyć się o odpowiednie nawilżenie.

Moje porady pomogą wam poradzić sobie z z zaczerwieniami, przesuszeniem i innymi dolegliwościami które dopadają nas zimą.

Absolutny must-have

Wiem noszenie czapki, szalika i rękawiczek nie jest nazbyt seksowne ale ja o tej porze roku-a raczej już od września, noszę już szalik i rękawiczki a czapkę dopiero po pierwszych przymrozkach. To podstawa ten
 zestaw uchroni Cię przed niską temperaturą.


Zrezygnuj z gorących kąpieli.

Gorąca 20-minutowa kąpiel może dodatkowo wysuszyć twą skóre i włosy. Dlatego postaw na 10-minutowy, ciepły prysznic. Wiem,że jesień i zima kojarzy się wam z wylegiwaniem się w wannie otoczona tysiącem świec, z przyjemną wonią różnych olejków ale to lepsze dla naszej skóry.



 Czerwony nos.

O zgrozo. Jestem Rudolfem niestety. Mój nos bardzo robi się czerwony gdy tylko wejdę do pomieszczenia. Co więc musisz zrobić gdy masz taki problem jak ja? Zrób kompres, mocząc szmatkę w ciepłej wodzie. Jeśli masz dodatkowo katar używaj jedynie nawilżających chusteczek(które nie ukrywam często są trudno dostępne) i smaruj zaczerwienione i spierzchnięte, obolałe miejsca wazeliną lub kremem jak najczęściej. Uwierzcie to naprawdę działa.

Suche dłonie.

Mam z tym problem przez cały rok, jako że moja praca jest lekko "brudna", myję dłonie naprawdę często ale to właśnie zimą ze zdwojoną siła dbam o dłonie. Nakładam krem po każdym myciu ale i nawet do kilku razy w ciągu dnia. Noś gumowe rękawiczki podczas zmywania naczyń. Podobnie jak w przypadku paznokci, przed snem nałóż na dłonie grubą warstwę kremu i spij w bawełnianych rękawiczkach.

Odpowiednia dieta.

Postaw na składniki odżywcze pełne nawilżających tłuszczy i kwasów omega 3. Jedz dużo tłustych ryb, orzechów, oliwy z oliwek, sardynek i awokado. Ponadto nie zapominaj o owocach i warzywach, bogatych w witaminę C, bo to ona wspomaga produkcję kolagenu w organizmie, który jest odpowiedzialny za komórki skóry i wzmocnienie włosów.

Łamliwe paznokcie.

Posmaruj paznokcie oliwą z oliwek lub moim ukochanym olejem kokosowym, nałóż rękawiczki i połóż się spać. Ponadto, jedz dużo składników odżywczych bogatych w witaminę B i kwasy tłuszczowe.

Szorstkie włosy.

Nawilżaj włosy, nakładaj na nie oliwę z oliwek. Zimą myj włosy nie częściej niż co drugi dzień, aby
dodatkowo ich nie przesuszyć. I nie rezygnuj z odżywek do włosów

Spierzchnięte usta.

Używanie balsamów to podstawa. Rób także regularnie peeling ust, używając "starej" szczoteczki do zębów. Polecam używać wazeliny albo smarować miodem-tanio i skutecznie.

Jak poradzić sobie z suchą skórą?

Zrób sobie specjalną kąpiel. Dodaj do niej trochę oliwy z oliwek i wskocz do środka na kilka minut(pamiętaj max. 10 minut). Możesz wysmarować się także nią po kąpieli, ubrać starą pidżamę i pójść spać. Dodanie tłustego mleka do kąpieli także zdziała cuda. Po takiej kąpiel, nasmaruj obficie ciało balsamem a na bardzo suche miejsca nałóż wazelinę.

Jak widzicie moje porady nie wymagają jakoś znacznie dużo czasu oraz wysokiego budżetu. Zazwyczaj owe rzeczy znajdziecie już w domu w kuchni czy też łazience.

Dbajmy o siebie prze cały rok a nie tylko teraz. Pamiętajcie że wszystko co robimy , robimy w głównej mierze dla siebie.





środa, 17 grudnia 2014

Święta bożonarodzeniowe w wersji light




Otóż święta zbliżają się już coraz to bardziej. Zapewne głowicie się już co tu przygotować na świąteczny stół. 12 tradycyjnych potraw? Ciężkie,tuczące i pełne kalorii potrawy....
Nie trzeba z nich rezygnować a jedynie pozmieniać parę kroków ich przygotowania. Pomogę wam w tym choć odrobinkę. By święta te były smaczne,zdrowe i lekkie. Abyście szybko mogły wrócić do ćwiczeń po tym błogi jakże stanie. 

1.Karp
Czy jest w ogóle jakaś rodzina która nie przygotowuje karpia na Wigilie? Zapewne nie. To ryba którą je się tylko w ten jeden magiczny dzień w roku.
Jednak smażony karp to jedna wielka bomba kaloryczna. Nie trzeba jednakże rezygnować z tej pysznej rybki.Zamiast smażonego na głębokim oleju proponuje upiec ją w foli bądź zrobić pyszne pulpeciki.
Karpia w folii przygotujesz bez trudu. Wystarczy, że zawiniesz w folię aluminiową skropione oliwą i doprawione filety z karpia i będziesz je piec przez ok. 45 minut.  Smak ryby wzbogacą zioła: kolendra, imbir oraz czosnek.
A oto podaje znaleziony przeze mnie przepis na pyszne kotlety karpiowe.

Składniki. 
- 500 g filetów karpia 
- czerstwa kajzerka
- ząbek czosnku 
- płaska łyżeczka skórki z cytryny 
- 1 jajo 
- łyżka kaszy manny 
- tymianek , sól, pieprz 
- 15 g żelatyny (5 łyżeczek) 
- 2,5 l wywaru z włoszczyzny.


Sposób przygotowania:
Zmiel rybę wraz z namoczoną w wodzie i odciśniętą bułką, cebulą i czosnkiem. Dodaj jajo, kaszę mannę, sól, pieprz i zioła. Dobrze wymieszaj. Uformuj kuleczki i gotuj w wywarze 1,5 l. Wyłóż na półmisek, ozdób kuleczki marchewką, pietruszką, natką pietruszki. Żelatynę zalej 3 łyżkami zimnej przegotowanej wody, namocz, później 3 szklanki wywaru wymieszaj z rozpuszczoną żelatyną, ogrzej do całkowitego rozpuszczenia, ostudź i zalej przygotowane pulpeciki.
Pysznie i zdrowo.

2. Ryba po grecku.
Pyszna delikatna rybka,cudowny farsz z marchewki..paluszki lizać.
Jak przygotować właśnie lekką rybę po grecku?
Lekka ryba po grecku:
- użyj chudej ryby ugotowanej na parze, upieczonej lub grillowanej
- po podsmażenia cebulki i marchwi użyj około łyżeczki oliwy z oliwek
- smak potrawy wzbogaci ziele angielskie i liść laurowy

3. Sałatka warzywna.
Jej nie może zabraknąć w Wigilię.Pełna warzyw wydaje się być zdrowa.
Owszem jeśli zamienisz pewne produkty w niej użyte.
Majonez. Bomba kaloryczna. Zastąp go lekkim jogurtem naturalnym i dodaj niewielką ilość musztardy. To zaostrzy smak warzyw.

4.Makowiec.
To tradycyjne ciasto. Robione od setek lat przez nasze babcie. Kto nie przepada za jego smakiem?
Alternatywą dla niego jest biszkopt makowy, który możemy wzbogacić owocową galaretką czy też lukrem przygotowanym na bazie słodzika.

Składniki:
- 4 jajka 
- 120 g cukru 
- 80 g maku 
- 50 g mąki 
- 40 g skórki pomarańczowej
- 40 g orzechów włoskich 
- tłuszcz do formy 
- 500 g owoców z kompotu, gruszki, ananas lub mrożone truskawki 
- galaretka owocowa

Sposób przygotowania:
Mak zalać wrzątkiem, ogrzewać, aż zmięknie. Przecedzić i osączyć. Zmielić w maszynce. Orzechy posiekać, skórkę pomarańczową pokroić. Białka oddzielić od żółtek, ubić piankę, dodać cukier. Do piany dodać żółtka, mąkę, mak, orzechy i skórkę. Wymieszać delikatnie i wylać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Ostudzone ciasto nasączyć syropem owocowym (lub innym), ułożyć owoce, zalać tężejąca galaretką. Ewentualnie lukrem.



5. Śledzie.
Sama osobiście nie przepadam za nimi. Cóż każdy ma inny smak. Ale to także ważna potrawa na stole wigilijnym którego nie może zabraknąć.
Zwykle podajemy je w ciężkiej śmietanie czy w oleju.
Jednakże można je przygotować w zalewie octowej-aromatycznej dzięki wielu przyprawom.

6. Sernik
Bardzo szybkie i łatwe ciasto a do tego dietetyczne.
Sekret tkwi w użyciu słodzika i dobrej jakości twarogu ale chudego. Sama uwielbiam owe ciasto.
Mimo swej prostoty jest bardzo pyszne.


Składniki:
- 1/2 kg chudego twarogu
- 1 puszka brzoskwiń
- 4 jajka
- 5 łyżek słodzika do pieczenia
- 1 torebka cukru waniliowego
- 1 torebka budyniu waniliowego bez cukru
- 1 łyżka mąki
- szczypta soli


Sposób przygotowania:
Jaja utrzeć ze słodzikiem, solą i cukrem waniliowym aż masa będzie puszysta. Dodać zmielony twaróg, dodać budyń. Wymieszać. Do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia przełożyć połowę masy. Na masie serowej ułożyć odsączone brzoskwinie oprószone mąką. Wyłożyć resztę masy. Piec ok. godziny w temp.. 180 st. C.

A na koniec podam wam parę praktycznych rad na święta dzięki którym uratujesz swe biodra przed powiększeniem.



- nie odsmażaj pierogów
- w potrawach zmniejsz ilość bakalii, miodu, cukru
- dania zimne doprawiają oliwą z oliwekczy olejem rzepakowym, winogronowym lub słonecznikowym - obniżają poziom cholesterolu
- foremki i naczynia do pieczenia wykładaj papierem do pieczenia zamiast smarować je tłuszczem
- zrezygnuj z polew czekoladowych na rzecz posypywania ciast cukrem pudrem
- nie doprawiaj bigosu czy kapusty z grzybami zasmażką
- staraj się nie dosładzać kompotu (z suszu) cukrem - owoce są wystarczającą słodkie
- tłuste mięsa wieprzowe zastąp indykiem
- unikaj panierowania - panierka nie dodaje smaku, a jedynie jest gąbką dla tłuszczu

A jakie są wasze świąteczne grzeszki? Za czym przepadacie najbardziej. Ja nie ukrywam że za pierogami mojej babci- z kapustą i grzybami oraz za karpiem w miodzie z migdałami. Wyborne :)

piątek, 5 grudnia 2014

Jakich owoców i warzyw lepiej nie jadać zimą...

Owoce i warzywa to podstawa piramidy żywienia. Są źródłem witamin i cennych pierwiastków, pobudzają enzymy trawienne i uodparniają na choroby. Prawda?
No właśnie nie. Lepiej jadać owoce jak i warzywa w sezonie. Zimą bardziej chodzi nam o rozgrzewanie naszego organizmu aniżeli jego chłodzenie. Za chwilkę podam wam produkty podstawy  żywieniowej które niestety nie nadają się na zimę. Ale również owoce z importu
które  nieporównywalnie gorsze są niż sezonowe produkty od zaufanego rolnika. Poza tym według tradycji chińskiej  niektóre warzywa i zdecydowana większość owoców, przynajmniej w wersji surowej, wychładzają tak jak pisałam wcześniej  organizm – dlatego w naszych warunkach klimatycznych nie należy ich spożywać po sezonie. Oto produkty pól i sadów, z których warto zrezygnować zimą.
Najbardziej zszokował mnie fakt iż banany. Ja nie umiem spędzić dnia bez tego cudownego owocu który dostarcza mi tyle energii na dzień i do tego to naturalny wspomagacz. Jednak to wcale nie dobre zimą.


Ba­na­ny mają bowiem sporą ilość łatwo przyswajalnej fruk­to­zy – po ich spo­ży­ciu do­sta­je­my szyb­ki za­strzyk cukru do krwi. To z kolei skut­ku­je zwięk­szo­ną pro­duk­cją in­su­li­ny, która zbija cu­kier i spra­wia, że... po­now­nie sta­je­my się głod­ni i chęt­nie się­ga­my po ko­lej­ne­go ba­na­na lub inną słod­ką prze­ką­skę. Za­spo­ka­ja­nie ape­ty­tu za po­mo­cą mo­no­sa­cha­ry­dów, np. fruk­to­zy, nie­ko­niecz­nie służy nam zimą, gdy więk­szość z nas za­ży­wa mniej ruchu i mniej efek­tyw­nie spala ka­lo­rie. W re­zul­ta­cie po tego typu po­sił­kach mo­że­my spo­dzie­wać się przy­ro­stu tkan­ki tłusz­czo­wej. Jed­nak nie tylko dla­te­go ba­na­nów le­piej uni­kać o tej porze roku. Po­dob­nie jak cy­tru­sy czy kiwi, owoce ba­na­now­ca mają dzia­ła­nie wy­chła­dza­ją­ce. Za­wie­ra­ją one spore ilo­ści po­ta­su, który ma wpływ na ter­mo­re­gu­la­cję or­ga­ni­zmu. Gdy rów­no­wa­ga so­do­wo-po­ta­so­wa zo­sta­je za­bu­rzo­na na ko­rzyść tego dru­gie­go pier­wiast­ka, otwie­ra­ją się pory skóry, zwięk­sza się po­tli­wość i or­ga­nizm za­czy­na wy­pro­mie­nio­wy­wać cie­pło. Warto też mieć świa­do­mość, że ba­na­ny znaj­du­ją­ce się na pół­kach na­szych skle­pów żółty kolor za­wdzię­cza­ją nie słoń­cu, a ety­le­no­wi – związ­ko­wi, który po­ma­ga im doj­rzeć po dro­dze z Ame­ry­ki Po­łu­dnio­wej na eu­ro­pej­skie rynki.


 
Po­cho­dzi z kra­jów da­le­kiej Azji: Chin, Indii i Ja­po­nii, czę­ściej jed­nak ko­ja­rzo­ne jest z Nową Ze­lan­dią. I fak­tycz­nie – swoją obec­ną nazwę ja­go­da ak­ti­ni­dii zy­ska­ła od za­miesz­ku­ją­ce­go An­ty­po­dy ptaka kiwi. Obec­nie upra­wia­ne jest rów­nież we Wło­szech, Fran­cji i Gre­cji. Po­dob­nie jak cy­tru­sy, owoc kiwi ma wła­ści­wo­ści wy­chła­dza­ją­ce, dla­te­go nie warto za­ja­dać się nim w mroź­ne dni. Tym bar­dziej że za­wie­ra aler­go­gen­ną ak­ty­ni­dy­nę, która u osób uczu­lo­nych na ten zwią­zek może wy­wo­łać wy­syp­kę, ból gar­dła, dusz­no­ści, a w skraj­nym przy­pad­ku za­paść. Nie­ko­rzyst­ny wpływ na nasze zdro­wie mają rów­nież znaj­du­ją­ce się w kiwi szcza­wia­ny wap­nia, bę­dą­ce jedną z przy­czyn po­wsta­wa­nia ka­mie­ni ner­ko­wych. Ja­go­da ak­ti­ni­dii ce­nio­na jest jako bo­ga­te źró­dło wi­ta­mi­ny C, jed­nak tej ostat­niej w na­szej żyw­no­ści obec­nie nie bra­ku­je. Przy zrów­no­wa­żo­nej die­cie nie­do­bór kwasu askor­bi­no­we­go ra­czej nam nie grozi, więc zimą kiwi mo­że­my sobie spo­koj­nie da­ro­wać.



 
Nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia bez zapachu mandarynek. Gdy tylko dopadnę owy owoc wcześniej aniżeli grudzień pochłaniam je siatkami wręcz a zapach przypomina mi cudowne święta. Jednakże wcale nie powinniśmy jadać tych cudownych owoców słońca. Owoce cy­tru­so­we za­czy­na­ją doj­rze­wać w li­sto­pa­dzie. Choć ko­ja­rzą nam się z cie­pły­mi kra­ja­mi i do na­szych skle­pów tra­fia­ją m.​in. z go­rą­ce­go po­łu­dnia Eu­ro­py oraz kra­jów Azji i Afry­ki, to jed­nak mają wła­ści­wość nie­ko­rzyst­ną w na­szym kli­ma­cie: wy­chła­dza­ją or­ga­nizm. Wie o tym każdy, kto pod­czas upa­łów pró­bo­wał orzeź­wia­ją­cej wody z cy­try­ną lub le­mon­ką. Po­dob­ne dzia­ła­nie mają po­ma­rań­cze i grejp­fru­ty. Cy­tru­som przy­pi­su­je­my cu­dow­ne wła­ści­wo­ści uod­par­nia­ją­ce dzię­ki rze­ko­mo wy­so­kiej za­war­to­ści wi­ta­mi­ny C. Tyle że lep­sze źró­dła kwasu askor­bi­no­we­go znaj­dzie­my we wła­snym ogród­ku. Jest nim choć­by pie­trusz­ka lub czar­na po­rzecz­ka.  Cy­tru­sy jak naj­bar­dziej po­win­ni­śmy spo­ży­wać zimą – jeśli je­ste­śmy aku­rat na wcza­sach w Hisz­pa­nii, gdzie można zry­wać je pro­sto z drze­wa.



 
Składają się w 96% z wody co już samo mówi za siebie. Ogórek chłodzi i to strasznie chłodzi nasz organizm.Tra­dy­cyj­nie za­ja­da­my się nim latem. Sta­no­wi on jedną z pod­staw orzeź­wia­ją­cych sa­ła­tek. Opar­te na tym wa­rzy­wie po­tra­wy w ro­dza­ju mi­ze­rii czy tzat­zi­ków (sos z ogór­ków, czosn­ku i jo­gur­tu) do­sko­na­le spraw­dza­ją się w upal­ne dni i przy­jem­nie schła­dza­ją or­ga­nizm... No wła­śnie, schła­dza­ją – tylko czy aku­rat tego nam po­trze­ba zimą? Tym bar­dziej, że ogó­rek nie ma naj­lep­szej prasy jeśli cho­dzi o war­to­ści od­żyw­cze. Ow­szem, po­sia­da silne wła­ści­wo­ści al­ka­li­zu­ją­ce – co jest dużą za­le­tą, bio­rąc pod uwagę za­kwa­sza­ją­cy cha­rak­ter więk­szo­ści pro­duk­tów spo­żyw­czych. Jed­nak nie­wie­le znaj­dzie­my w nim wi­ta­min i mi­ne­ra­łów, za to dużo... wody.




A jakiego waszego ulubieńca owocowego czy warzywnego lepiej nie jadać zimą?


środa, 26 listopada 2014

Jak pielęgnować przetłuszczające się włosy


Pamiętacie jak pisałam że pragnę na stałe wdrążyć także troszkę działu URODA do mego bloga? Zapewne tak, posty te będą krótkie ale mam nadzieje że bardzo pomocne. Jestem kobieta i borykam się z wieloma problemami mej skóry,włosów itp. Toteż chciałabym się z Wami dzielić jak z nimi walczę, w sposób naturalny ale także bardziej mniej czasochłonny, po prostu łatwiejszy czyli gotowymi produktami.

Dziś zajmiemy się włosami. Mam owy problem, moim włosom daleko do ideału. Są puszące, falujące no i przetłuszczające się. Ostatnimi czasy walczę z tym,a jesienią zawsze daje kompletnie odpocząć moim włosom, chociaż nawet w inne pory roku nie używam suszarek, prostownic czy lokówek(jeśli już gdzieś wychodzę-a zdarza się to bardzo rzadko).
A więc tak dziś zajmę się tym jak walczyć z przetłuszczającymi się włosami. To chyba najczęstszy problem nas kobiet. Codzienne mycie zajmuje nie tylko mnóstwo czasu ale negatywnie wpływa na kondycję naszych włosów(chyba że używacie naprawdę delikatnych szamponów). Podam wam parę porad jak sobie z tym poradzić.

Zbyt wiele kosmetyków

Wszystkie uwielbiamy testować nowe kosmetyki( i ja do tych osób należe), niestety wpływa to niekorzystnie na nasze włosy, bo im więcej kosmetyków naniesiemy na nasze włosy tym więcej zbiera się ich na czubku naszej głowy i końcówkach włosów co daje nieestetyczny efekt ale i "zapycha" skórę na naszej głowie.

Jakie jest rozwiązanie?
Mniej znaczy więcej, po prostu. Unikaj także produktów opartych na oliwkach, zrezygnuj z produktów które zawierają sylikon.


Źle dobrany szampon.

Każda z nas ma inny rodzaj włosów-widzę to po ilości zakupywanych przez nas szamponów w domu-które potrzebują indywidualnej pielęgnacji. Jeśli twoje włosy się przetłuszczają może to być wina szamponu który po prostu jest zbyt silny i mocny.

Jakie rozwiązanie?
Poszukaj delikatnego szamponu do mycia codziennego, który nie będzie posiadał sylikonów.

Zły sposób mycia włosów.

Mycie włosów poprzez "kumulowanie" szamponu na czubku głowy tworzy gniazdo, nie nakładasz w ten sposób szamponu równomiernie na całych włosach. Tym samym włosy przy samej głowie są niedomyte

Jakie rozwiązanie?
Nakładaj odrobinę szamponu najpierw na czubek głowy, potem rozprowadzaj go coraz to niżej.

Nieodpowiednia szczotka.

Być może na co dzień używasz szczotki która ma bardzo gęsto rozmieszczone elementy które czeszą. Tym samym czesząc włosy od nasady rozprowadzasz tłuszcz na cała powierzchnie włosów.


Jakie rozwiązanie?
Rozczesuj włosy dokładnie jedynie raz w ciągu całego dnia. Najlepiej rano, jeśli myjesz własnie o tej porze włosy. Jeśli już musisz robić to w ciągu dnia rozczesuj je jedynie od połowy długości.

Dotykasz włosów w ciągu dnia.

W ten właśnie sposób rozprowadzasz wszystko co masz na palcach i dłoniach(np. pot i bakterie)


Jakie rozwiązanie?
Trzymaj z daleka od włosów dłonie przez cały dzień :)

Twoja gospodarka hormonalna.

Być może problem siedzi gdzieś głębiej, może to twoje hormony doprowadzają do tego że organizm wydziela nadmiar oleju właśnie na głowie.

Jakie rozwiązanie?
Udaj się do dermatologa i zapytaj o jakieś skuteczniejsze suplementy.

Na nasze włosy ma również wielki wpływ nasza dieta. Na początek warto odrzucić wszelkie słodycze, dodać więcej owoców i warzyw. Możemy również ograniczyć czarną herbatę i kawę, zamienić je na ziołowe herbatki i naturalne soki.

Pamiętajcie o częstym zmienianiu poszewki, o czyszczeniu szczotek, grzebieni, lokówek czy prostownic. Wszystkiego co ma bliski kontakt z naszymi włosami

Polecam wam również różnego rodzaju wcierki t.j.:
-.Płukanka ziołowa z rumianku,nagietka, lawendy i szałwii.
-Płukanka z soku z cytryny.
-Płukanka z octu jabłkowego, wody i kwasu mlekowego.

PAMIĘTAJ RÓWNIEŻ BY NAKŁADAĆ ODŻYWKI I MASKI OMIJAJĄC OKOLICE SKALPU!!!

Polecam także od czasu do czasu zrobić peeling skóry głowy. Po co robimy peeling twarzy czy ciała? By skóra oddychała, była wolna od martwego naskórka, pozbawiona jakichkolwiek "niespodzianek". Nie zapominajcie także więc o skalpie.

Jednym z przykładów domowego oczyszczania włosów jest wykorzystanie mieszanki delikatnego szamponu i łyżeczki sody oczyszczonej lub zwykłej aspiryny w tabletkach.
Inną receptą na peeling skóry głowy i włosów jest połączenie ulubionego szamponu lub odżywki z cukrem, kawą mieloną, zmielonymi płatkami owsianymi lub solą morską. W przypadku gęstych włosów lepiej nie ryzykować wykonania peelingu kawą, która może okazać się trudna do wypłukania.
Możemy też wykonać peeling z kilku suchych składników, łącząc je na przykład z odżywką i odrobiną olejku z drzewa herbacianego, który zmniejsza wydzielanie sebum. Sporządzoną mieszankę nanosimy na lekko zwilżone włosy i wykonujemy ok. 2 minutowy delikatny masaż. Następnie obficie spłukujemy peeling własnej roboty ciepłą wodą.

Mam nadzieje że owy post choć odrobinkę pomoże Wam z owym problemem.A może Wy macie swoje sposoby na dbanie o włosy przetłuszczające, może jest coś o czym nie napisałam. Chętnie poczytam o waszej "walczę" z przetłuszczającymi się włosami.
Pozdrawiam i do napisania :)




poniedziałek, 24 listopada 2014

Cudotwórca-sok z marchwi.



Która z was nie piła Kubusia z myślą iż będzie bardziej "pomarańczowa", albo zajadała się marchewkami?
Owszem marchewka zawiera bardzo wiele beta-karotenu ale nie tylko ona ale i np. Dynia
Ale wracając do marchewki.
Świeżo zrobiony sok z marchwi jest uważany za naturalny eliksir. Poprawia odporność i witalność, normalizuje metabolizm i masę ciała, uspokaja system nerwowy.
Optymalna dzienna dawka świeżej marchwi, który przyniesie znaczące korzyści dla naszego ciała, to 1 - 2 filiżanki. Naprawdę jednak, w zależności od stanu zdrowia, dziennie można wypijać od 0,5 do 3 litrów napoju. Zanim będziemy popijać sok, należy zjeść coś tłustego w celu lepszego wchłaniania karotenu i witamin (np. sałatkę na bazie oleju roślinnego). Sok z marchwi jest często mieszany z innymi świeżo przygotowanymi sokami np. z jabłek, czy buraków. Napój ze świeżych marchwi i selera jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów, aby wzmocnić system odpornościowy
Napój marchewkowy jest multiwitaminą i cennym środkiem spożywczym. Sok zawiera witaminy A, B, C, E, D, PP, K, jak również szeroką gamę minerałów tj. magnez, wapń, jod, żelazo, potas, kobalt, sód i związki flawonowe. Ponadto świeża marchew jest bogata w słodkie zapachy, które pobudzają pracę różnych enzymów. Te z kolei chronią organizm przed wirusami i bakteriami.
Systematyczne stosowanie napoju przyczynia się do wzmocnienia układu nerwowego i zwiększa funkcje ochronne. Sok z marchwi w najlepszy sposób wpływa na proces trawienia, poprawia pracę wątroby, woreczka żółciowego, nerek, jak również dostarcza żelazo. Napój ten ma korzystny wpływ na witalność i odporność, poprawia krążenie krwi, uspokaja układ nerwowy, normalizuje poziom cholesterolu i oczyszcza organizm. Sok z marchwi ma wpływ na poprawę widzenia, kolor skóry, strukturę zębów i włosów.

Napój ten jest dobry do picia podczas przyjmowania antybiotyków, gdyż osłabia toksyczne działanie tych leków na organizm. Szczególnie cenny jest sok z marchwi dla matek w ciąży i kobiet karmiących (znacznie zwiększa jakość mleka). Napój ten powinny popijać wszystkie zdrowe kobiety, gdyż karoten ma wpływ na poprawę syntezy żeńskich hormonów płciowych, co pozwala dłużej pozostać młoda, seksowną i piękną.


Przepis na sok z z marchewki:
Są dwa sposoby na sok z marchewki.
Sokowirówka bądź tarka.
Pierwsza oczywiście prosta lekka i przyjemna
Obrane marchewki i pokrojone w mniejsze kawałki umieszczamy w sokowirówce i koniec.
Natomiast drugi sposób to stara tareczka na której na mniejszych oczkach tarkujemy marchewkę a potem odcedzamy przez złożoną gazę, tkaninę muślinową czy bardzo gęste sito – choć to bardzo pracochłonna metoda to jednak dodatkowy trening :)
Najlepiej tak zrobiony sok rozcieńczyć z wodą mineralną. Jednak ja tego nie robię
Mniam :)

niedziela, 16 listopada 2014

Krem z dyni.


Jak obiecałam ostatnio na moim fanpage tak i się stało.
Dziś post krótki z przepisem. Na coś pysznego, idealne na jesienny obiad czy podwieczorek.
Coś za czym ja osobiście przepadam.
A mowa o kremie z dyni.

Uwielbiam słodkawy smak owego kremu, jest chyba moim ulubionym kremem jak i nie zupą.

Do tego będzie nam potrzebne:
-nieduża dynia
-2 marchewki
-kukurydza(może być z puszki)
-500 ml bulionu
-60 ml śmietanki kremówki(może być zastąpiona mlekiem kokosowym)
-2 łyżeczki oliwy
-sól do smaku i pieprz(albo i bez)
-tymianek, rozmaryn, kmin rzymski





Są dwa a nawet trzy sposoby przygotowania owego kremu.
Dynie można ugotować, usmażyć na patelni lub też przygotować w piekarniku.
Ja podam wam przepis na upieczoną w piekarniku dynie.

Najpierw przygotowujemy dynie.Nastawiamy piekarnik na 190 stopni. Dynie kroimy na kawalki, drążymy nasiona i obieramy jak i marchewkę i kukurydze. Wykładamy owe składniki na blaszce i pieczemy ok 70 minut.
Po upieczeniu kroimy dynie na mniejsze kawałki jak i marchewkę dodajemy kukurydze. Wrzucamy do blendera dodając bulion, oliwę, śmietankę oraz przyprawy i miksujemy.
Przelać do garnka gotową masę i zagotować.
I tak oto pyszny krem gotowy. Łatwo i smacznie.

Świetnie smakuje z podprażonymi pestkami z dyni.

A może Wy macie inne pomysły na wykorzystanie dyni?

poniedziałek, 3 listopada 2014

Sezonowe uwielbienie-dynia


Owszem jest już po Halloween, mamy już listopad ale dynie dopiero się "rozkręcają". Uwielbiam je. Ich kolor, smak, ich miąższ, ich pestki.
To warzywo bogate w witaminy i minerały, zwłaszcza w cynk który jest niezbędny mężczyzną, a przy tym dynia nie ma wielu kalorii. Świeże pestki dyni pomagają pozbyć się owsików, tasiemca i innych pasożytów.
Wartość kaloryczna dyni jest dosyć niska-100 g świeżej masy to ok. 32 kalorie.



Szczególnie cenna jest pomarańczowy miąższ, gdyż zawiera dużo karotenu-im intensywniejszy kolor tym więcej witamin. Owoce dyni poleca się ludziom z miażdżycą, ze stwardnieniem tętnic, niewydolności nerek, serca czy wątroby.

Dynia to bogactwo witamin A,B1,B2,C,PP oraz składników mineralnych takich jak: fosfor,żelazo, wapń, potas i magnez. Jest beztłuszczowa

Miąższ z dyni jest idealny przy mdłościach przyszłych mam.

Właściwości lecznice mają przede wszystkim pestki.
Jedzenie pestek zapobiega rozrostowi i zapaleniu gruczołu krokowego. W krajach bałkańskich mężczyźni bardzo rzadko chorują na prostatę z tego względu iż zjadają bardzo dużo pestek właśnie z pomarańczowego warzywa. Pestki dyni wykorzystuje się do produkcji gotowych leków właśnie na prostatę.

Nasiona to w 30-40 procentach olej zawierający dużą zawartość fitosteroli i nienasyconych kwasów tłuszczowych hamujący odkładnie się w tkankach złogów cholesterolu,a co za tym idzie zapobiega miażdżycy.
 W pestkach także znaleść można łatwo strawne białka, witaminę E i mikroelementy które podawałam wcześniej.
Pestki dzięki dużej zawartości cynku stosuje się do leczenia chorób skóry między innymi trądziku, opryszczki, trądziku a także przy wrzodach żołądka i niegojących się ranach.

Kompot z dyni wypity na pusty żołądek działa jako środek na zaparcia. Spożywanie gotowanej lub pieczonej dyni zaleca się również chorym na łuszczycę, a okład ze świeżo pokrajanej dyni można stosować przy oparzeniach pierwszego stopnia jako środek łagodzący.



Warto te warzywo wprowadzić na stałe do jadłospisu, by tanim kosztem i zdrowym wspomagać swoje serce i układ krwionośny.
Pamiętajcie by zajadać się sezonowymi "perełkami" o każdej porze roku. Bo co sezonowe to zdrowe.

poniedziałek, 27 października 2014

Naturalne antybiotyki.


Nastała jesień. Dla innych depresyjna pora roku a ja osobiście uwielbiam ją. Te piękne kolory...
Jesienna aura jest przecudowna.

Cóż ale także jesienią łatwo o przeziębienia, o różne choroby.Powinniśmy się więc bronić przed nimi by nie przeleżeć całej jesieni albo jej części w łóżku.

Zapewne znacie cudowne właściwości cebuli czy czosnku które nasze babcie tarkowały lub wyciskały soki i kazały nam ze smakiem się nimi nam zajadać. Miały racje.
Ale naturalne antybiotyki to nie tylko cebula i czosnek.

Właśnie w dzisiejszym poście wymienie wam innych "cudotwórców" którzy bez chemii pomogą wam w chorobach.

Antybiotyki naturalne to nic innego jak rośliny zawierające związki, które likwidują wiele bakterii i grzyby, nie wywołując przy tym skutków ubocznych.

UWAGA,UWAGA!!!!
Ich stosowanie nie może zastąpić kuracji zalecanej przez lekarzy.

1. Czosnek

Bakteriobójcze działanie czosnek zawdzięcza m. in. allicynie(ostry zapach). Związek ten niszczy m. in. paciorkowce, gronkowce-wywołuje zatrucia pokarmowe, ropne skóry, płuc, bakterie Ecoli.
Czosnek zaleca się zjadać podczas zapalenia zatok, bólu gardła,grypie,zaburzeniach jelitowych. Regularne spożywanie czosnku poprawia krążenie krwi, obniża poziom złego cholesterolu i ciśnienie krwi, chroni nawet przed nowotworami. Allicyna niszczy wiele grzybów m.in. pleśniowce. Związek ten powstaje gdy zmiażdżymy lub posiekamy czosnek.
Podczas gotowania i marynowania związek  ten ulega zniszczeniu, dlatego aby w pełni wykorzystać zdrowotne działanie czosnku zaleca się jeść go na surowo.



2. Cebula

Podobnie jak czosnek,zawiera związki siarki, w tym allicynę. Sok z cebuli niszczy bakterie odpowiedzialne za infekcje skóry w tym gronkowca złocistego,przyśpiesza leczenie ran, trądziku, oparzeń. Zalecany jest również wleczeniu zapaleń zatok i oskrzeli, kaszlu,gorączce i przeziębieniu(sprawdza się sok).
Udowodniono, że cebula zapobiega miażdzycy, obniża ryzyko zawału serca, obniża ciśnienie krwi i poziom cukru krwi u diabetyków, reguluje poziom cholesterolu. Podobnie jak czosnek cebule zaleca się jeść na surowo.

3. Żurawina.

Silne właściwości antybakteryjne owoce żurawiny zawdzięczają proantocyjanidynom i kwasowi hipurowemu. Spożywanie żurawiny pomocna jest wleczeniu infekcji wywołanych przez m.in. E. coli(glównie zakażenie dróg moczowych).Kwas hipurowy zapobiega rozwoju bakterii na ściankach pęcherza moczowego, co przeciwdziała infekcją. Dodatkowo fruktoza i procyjanidyny zapobiegają przywieraniu bakterii do komórek, dzięki czemu żurawina zapobiega próchnicy i chorobom dziąseł. Sok z żurawiny zmniejsza ryzyko zawału i hamuje rozwój komórek nowotworowych.


4.Propolis(kit pszczeli)

Propolis określa się często mianem antybiotyku XXI wieku. Tą przypominającą gumę żywiczną substancję pszczoły produkują z balsamicznych związków zawartych w pączkach m.in. kasztanowca, topoli, jodły i modrzewia. Kit służy pszczołom do wzmacniania konstrukcji ula, uszczelnienia gniazda i ochrony przed drobnoustrojami. Człowiek pozyskuje go, zeskrobując ze ścian ula i ramek.
W składzie kitu pszczelego wyodrębniono ok. 300 substancji( m.in. balsamy, wosk, olejki eteryczne,pyłek kwiatowy).Jego silne antybakteryjne,przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne właściwości wynikają najprawdopodobniej z współdziałania ich wszystkich.
Propolis zwalcza choroby infekcyjne n.p: opryszczkę, zapalenie zatok i migdałków. Pomaga w stanach zapalnych dziąseł i paradontozy. Można stosować go przy wrzodach, wypryskach. Wzmacnia układ odpornościowy,przyśpiesza gojenie ran,wiąże trujące metale.
Stosowanie propolisu zawsze skonsultuj z lekarzem.  

5. Cynamon.

Olejek eteryczny uzyskiwany z kory cynamonowej ma właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne i anty grzybobójcze. Pomaga w walce  z wypryskami(miód+ cynamon), trądzikiem. Cynamon stosuje się również w przypadku niestrawności, wzdęć,biegunce i mdłościach. Łagodzi nadkwasność soku żółciowego.
Stosowany zewnętrznie łagodzi bóle mieśni i ścięgien.

6. Oregano.

Tymol i karwakrol zawarte w olejku eterycznym oregano maja właściwości przeciwgrzybiczne, antybakteryjne i przeciw pasożytnicze. Oregano stosuje się również w przypadku zapaleniu oskrzeli, zaburzeniach trawienia. Stosowany zewnętrznie uśmierza bóle reumatyczne i migrenowe.



7. Bazylia.

Bazyliowy olejek eteryczny działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, zwalcza pasożyty. Napar z liści bazylii zalecany jest w niestrawności i braku apetytu, pomaga leczyć wzdęcia, stany zapalne gardła. Kompresy pomagaja w leczeniu migren,zmniejsza obrzęki. Tak jakoregano bazylia nie jest zalecana dla kobiet w ciąży, karmiących i małym dzieciom.



To nie są wszystkie naturalne antybiotyki.
Pamiętajcie że nie jest zalecane jednak aby taka kuracja trwała zbyt długo i była skonsultowana z lekarzem.
A może wy macie swoje domowe sposoby na wygranie walki z chorobą?

poniedziałek, 13 października 2014

Miodzio-czyli jak wykorzystać miód nie tylko do jedzenia.


Dziś coś o tym jak wykorzystać dobrodziejstwa nektaru jakie produkują pszczoły.
Wiecie o czym mowa?
Oczywiście że o miodzie.
Może wiecie a może nie ale jest przepyszny i zdrowy. Owy nigdy nie psujący się produkt ma zastosowania także pielęgnacyjne np. twarzy, włosów oraz odkazi wasze rany.
Chcecie wiedzieć więcej? Zapraszam więc do czytania.




Podam wam Wam 8 zastosowań miodu na co dzień.

1. Lśniące włosy.

Która z nas nie marzy o pięknie lśniących włosach? Każda. Tylko nie każdą los obdarował takimi włosami. Trzeba więc radzić sobie samemu. Pomoże Wam w tym właśnie miód.
Jedna duża łyżka miodu+ gorąca woda. Taką maseczkę nakładamy na włosy zaraz po umyciu. Zobaczysz efekty będą zadowalające.

2. Płyn do kąpieli.

Nie lubisz piany a może detergenty zawarte w płynach podrażniają Cię? To mam dla Ciebie dobrą nowinę. Miód dodaj do gorącej kąpieli wraz z oliwą z oliwek. Dzięki temu stworzysz idealną nawilżającą substancję. No i ten zapach.

3. Balsam do ust.

Wiecie jakie usta potrafią zrobić się jesienią. Suche, spierzchnięte i ta odrywająca się skórka. Nawilżaj usta domowym sposobem tworząc balsam z połączenia oliwy z oliwek, miodu i masła kakaowego. Zobaczysz twoje usta staną się nawilżone i miękkie.

4. Kaszel.

Od zarania dziejów nasze prababki, babki jak i matki powtarzają, że na kaszel nie ma nic lepszego aniżeli ciepłe mleko z miodem. Łagodzi podrażnione gardło.

5. Oczyszcza skore twarzy.

Miód cudownie oczyszcza twarz z porów i niedoskonałości. Zwalczy brud i zarazki. Polecam maseczkę z miodem i dodatkiem wody którą wsmaruj w skórę.

6. Odstresowuje.

Już nastała jesień. Co dzień przed snem wypijam kubek ciepłej zielonej/ białej herbaty z miodem. Mieszkańcy Indii wierzą w odstresowujące  właściwości miodu. I mają rację.

7. Pokonuje bezsenność.

Kolejny powód by wypijać kubek herbaty z miodem przed snem. Zwalcza bezsenność.
Warto także zjeść łyżkę lekko posolonego miodu gdy sen urwie Ci się w ciągu nocy.

8. Dezynfekcja skaleczeń.

Miód ma właściwości antybakteryjne(polecany przy trądziku). Dlatego idealnie sprawdza się w przypadku skaleczeń. Gdy akurat w zasięgu nie masz wody utlenionej, nałóż cienką warstwę na ranę a  unikniesz zakażenia.

Znacie jeszcze jakieś wykorzystanie  miodu?
Chętnie dowiem się o innych gdyż jestem wielką fanką słodziutkiego nektaru.
A Wy?


.

sobota, 4 października 2014

Co zrobić by pokochać warzywa?




Cały świat oszalał na punkcie zdrowej diety. Mam nadzieje że i Wy także.
Jednakże my musimy i czerpać przyjemność z życia.

Dziś przedstawię wam jak wdrążyć do posiłków więcej warzyw nie rezygnując z tego co uwielbiacie jeść.
Możecie je i dodać do lodów.


Pieczone warzywa, dajmy na to cukinia.

Pokrój ją cieniutko, przypraw rozmarynem, bazylią, odrobiną soli (morskiej), pieprzu i sera po czym skrop ja oliwą z oliwek. Wrzuć je do piekarnika na kilkanaście minut.
Tą przekąskę możesz jeść i jeść bez wyrzutów sumienia/.

Jajka i warzywa?

Uwielbiam chociażby zjeść jajecznice z pomidorami czy świeżym szczypiorkiem .
Ale możesz także zrobić omlet z dodatkiem rzodkiewki, szpinaku i pomidorów. Takie śniadanie doda Ci wiele energii.



Również alternatywą jest smoothie. Szczerze ja nie jestem fanka tych warzywno-owocowych czy warzywnych. Po prostu mnie nie smakują. Jednakże gdy wy lubicie takie połączenie to idealną mieszanka na energie na cały dzień będzie jarmuż+ szpinak+ botwinka + szpinak+ mleko migdałowe+ jagody/borówki+ maliny.



Bardziej zjadłabym muffinke. Domowej roboty na masełku a nie tłustej margarynie, zamiast orzechów które spożywane w dużej ilości są bardzo kaloryczne dodajcie suszone owoce. Zrezygnuj z czekolady, zastąp ją kakao bądź ekstraktem waniliowym+ banany które wciskam wszędzie gdzie to możliwe.

Jadłyście może zupę krem? Zblendowane warzywa które gotujemy niczym na zupę. Uwielbiam taki posiłek. Od dawna chodzi za mną krem z pieczarek czy chociażby z brokułu. Pychotka.

Dodaj warzywa do prze siebie zrobionego sosu. Ja rozumiem że lepiej wysypać z paczki, rozrobić z wodą i sos zrobiony aczkolwiek daniu dodamy charakteru właśnie dzięki sosu. Polecam do sosu pomidorowego  do makaronu dodać odrobinę brokuła, szpinaku po czym na koniec zamiast sera zarzucić makaron rukolą.
Twój posiłek będzie zdrowszy i nabierze innego pyszniejszego smaku.

Która z nas kobiet nie lubi lodów. To właśnie po nie sięgamy najczęściej gdy rzuci nas chłopak lub gdy dopada nas jesienna depresja. Mam dla was dobrą wiadomość lody mogą być i zdrowe. Jeden warunek-własnoręcznie zrobione. Polecam te z bananów-łatwe i smaczne. Ale jeden haczyk, przed zblendowaniem bananów dodaj garść szpinaku i borówek. Sądzisz że to nie pasuje do siebie? Wręcz odwrotnie. Do tego nabierze nowego koloru-zielonego.

Uwielbiam także skroić surowe warzywa w długie grubsze paski takie jak marchewka, ogórek, seler włoski, kalarepę a do tego zrobić pyszny dip.

Dip tzatziki:

Tarkujemy na dużych oczkach ogórka którego solimy i odstawiamy na 30 minut. Łączymy z 3-4 łyżkami jogurtu naturalnego+ ząbkiem czosnku i kolorowym pieprzem. Najlepiej na troszkę odstawić by sie "przegryzł"






Kolejny dip to oliwkowy:

Garść zielonych oliwek,  dwie łyżki oliwy z oliwek, świeża bazylia, 1/2 czosnku plus do tego dwie łyżki jogurtu greckiego. Wszystkie składniki blendujemy i chłodzimy przed podaniem.

Takie dipy+ świeże, surowe warzywa to świetna przekąska na nocny seans filmowy w czterech katach.



Mam nadzieje że moje pomysły na dodanie warzyw do naszego życia spodobał się wam i choć z jednego pomysłu skorzystacie.

Pozdrawiam i do napisania.