wtorek, 29 września 2015

Awokado.



indeks.jpeg
Awokado nazywane jest „owocem maślanym”, ze względu na znaczną zawartość tłuszczów. Duża wartość energetyczna tego owocu sprawiła, że traktowano go kiedyś jako namiastkę mięsa podczas długich i dalekich podróży. Obecnie z awokado pozyskuje się olej, który być może nie jest popularny w Polsce, ale króluje w kuchni śródziemnomorskiej. Warto też wiedzieć, że starożytnych Azteków i Inków cieszył się nie tylko wspaniały smak awokado, ale także liczne walory zdrowotne owoca, w tym jego zdolność do leczenia zębów!

Zatroszczmy się o naszych mężczyzn i podajmy im awokado.
Awokado powinno znaleźć się w także jadłospisie każdego mężczyzny. Nie tylko dlatego, że jest uważane za afrodyzjak, ale również z powodu wyjątkowo dużej zawartości cynku.

Regularne dostarczanie organizmowi tego pierwiastka może uchronić panów przed problemami z prostatą. Najpowszechniejszym jest jej przerost. Powiększenie gruczołu to zjawisko naturalne. U mężczyzn w okresie dojrzewania wiąże się z działaniem hormonu płciowego – testosteronu, a dokładniej jego pochodnej, czyli dihydrotestosteronu.

Co ma w sobie dobrego
Mówi się, że ludzie dzielą się na tych, którzy uwielbiają awokado i na tych, którzy go nie znoszą. Na pewno jednak wszyscy powinni wiedzieć, jak dobroczynne działanie może na nas wywierać spożywanie awokado. Dzięki swojemu treściwemu "ciału" w awokado nagromadzone jest całe bogactwo dobroczynnych dla urody i zdrowia składników: pełnowartościowe białko, witaminy C, E, K, H, PP oraz z grupy B, karoteny a także kwas foliowy, potas, miedź i błonnik. Awokado to zbawienny pokarm dla kobiet w ciąży, anemików czy osób cierpiących na zaburzenia układu pokarmowego, a także wyjątkowy witaminowy rarytas dla diabetyków ze względu na niski poziom cukru.

awokado-ile-kalorii.png

Masło z awokado.
Przepis na zdrowe i wasze własne masło z awokado. Mam nadzieje że przekonałam was do tego owocu.
indeksdd.jpeg

Składniki:

*1 dojrzałe awokado,
*sok z limonki,
*1 łyżeczka oliwy,
*sól,
*pieprz



Przygotowanie:
Awokado przekroić na pół, wyjąć pestkę. Miąższ wydrążyć za pomocą dużej łyżki. Awokado, sok z limonki, oliwę oraz przyprawy wrzucić do pojemnika. Całość zmiksować.
Polecam zamiast zwykłego masła
Smacznego :)

sobota, 19 września 2015

Dietetyczne i zdrowe jedzenie do pracy.



To jak wyglądasz i się czujesz w dużej mierze zależy od tego co zjadasz.




Budzisz się i nie czujesz się najlepiej, worki pod oczami, brak siły. Pijesz pędem kawę/ cokolwiek i pędzisz do pracy czy to do szkoły a może na uczelnie. Pomijasz jednak śniadanie, prawda?
W trakcie okresu od twojej pobudki do południa będąc już u celu twej podróży czy pieszej wędrówki sięgasz po cokolwiek aby wygrać ze zmęczeniem czy stresem.
Po prostu zajadasz to. Ale nie patrzysz wtedy co trafia do twych ust.
Wprowadź zmiany do żywieniowej rutyny.

Dieta pudełkowa to coś co uwielbiam. Jeśli jesteś zabiegana, zapracowana- nie martw się także możesz jeść zdrowo, smacznie a do tego prosto. Przy okazji zadbasz o swa linię.

Zdrowe zawijaski z papieru ryżowego są moją ulubioną alternatywą dania do pracy czy też szkoły.
Owa przekąska nie wymaga stania przy garnkach i możesz owym papierem zawinąć cokolwiek tylko chcesz. Możesz łączyć owoce z warzywami. Liście sałaty połącz z pocięta w słupki marchewką, świeżym ogórkiem, papryką, awokado, tofu czy orzechami a nawet gruszką. Na koniec zawijasz ulubione dodatki papierem który na chwilę wystarczy jedynie namoczyć w wodzie.
Ta przekąska na surowo dostarczy Ci pełnowartościowych witamin i minerałów i zaspokoją pierwszy głód. Podjadaj je do woli-są niskokaloryczne.




Która z nas nie lubi czekolady(dobrze ja od ponad dwóch lat nie jestem fanką czekolady) ale uwielbiam rafaello. Jestem w ogóle wielką fanką kokosów i to wszędzie. W jedzeniu, codziennej pielęgnacji ciała jak i włosów(uwielbiam olej kokosowy nakładać na włosy a z wiórek kokosowych robić peeling do ciała).
Toteż pokochałam kuleczki mocy które są zdrowym odpowiednikiem rafaello.
Owe kuleczki dodadzą Ci siły i energii, pobudzą i urzekną smakiem pomimo iż nie zawierają cukru.

Nie lubię czekolady ale nie ukrywam że są dni gdzie mam ochotę na coś słodkiego. To jest idealne
Wystarczy że zmiksujesz ze sobą 3/4 szklanki wiórków kokosowych ze szklanka płatków owsianych(lub jaglanych) oraz 3/4 szklanki miękkich daktyli. Z masy ulep niewielkie kuleczki i wstaw na 10 minut do lodówki. Możesz na koniec obtoczyć je w polewie czekoladowej(1:1 olej kokosowy i kakoa)
Możesz trzymać je w temperaturze pokojowej nawet do kilku dni ale zapewniam Was, że do końca dnia nawet nie przetrwają.



Danie które w pełni wykonasz z surowych warzyw? Zjadłabyś?
A i owszem. Surowe spaghetti z cukinii to był przebój tego lata. Jest zdrowe, lekkostrawne i pełne niezbędnych  dla Twej urody witamin.
Cukinia to doskonała alternatywa dla pszennego makaronu, wystarczy zetrzeć ją za pomocą obieraczki do warzyw.
Zamiast mięsa dodaj do makaronu suszone pomidory oraz miks sezonowych warzyw lub roślinne pulpety z czegokolwiek, całość polej surowym sosem zmiksowanym z pomidorami, świeżym daktylem oraz ziołami. Wierzch posyp mieszanką orzechów.



Kasza jaglana znalazła ostatnimi czasy mnóstwo zastosowań po tej słodkiej stronie gotowania. Można z niej zrobić pyszne bezglutenowe ciasta i budynie o wielu smakach. Oczywiście wszystkie bez cukru. Zawiera dodatkowo w sobie dużo składników mineralnych, a do tego jest pomimo iż lekka to sycąca. W tej wersji nabiera tropikalnego smaku- a co tam szalejemy- banan i limonka. Sądzisz że nie pasują do siebie. A i owszem, iż pasują- to kuchenny związek idealny.
Ugotuj kasze na wodzie lub mleku kokosowym, według wskazówek na opakowaniu, po czym zmiksuj ja blenderem z dwoma bananami i sokiem z jednej limonki. Masę przelej do słoiczka i oprósz wierzch płatkami migdałowymi i kawałkami kokosa. I gotowe-uwierzcie mi, że owy deser jest przepyszny.




Obudź swe ciało w sposób inny aniżeli zawsze. Odrzuć kofeinę- nie sięgaj od razu po kawę. Pomimo iż mam 21 lat w ogóle po nią nie sięgam. Rano piję białą herbatę czy yerba mate czy też zrobiony sok albo owocowy koktajl. To solidna dawka witamin. Potrzebujesz tylko 5 minut-najwyżej nie nałożysz dziś na twarz różu czy na powieki cienia-bez nich zapewne także jesteś piękna. A jeszcze piękniejsza będziesz po wypiciu pysznego smoothie.

Blender, ulubione owoce jakieś dodatki- nasiona jęczmienia czy chia i gotowe. Smoothie przelewasz do słoiczka i nosisz ze sobą gdziekolwiek jesteś. Pij jedno dziennie-zadba to o twą linię ale i piękną skórę a nawet i włosy. No i o lepsze samopoczucie.
Twoje ciało zapewne Ci się odwdzięczy.


Zapewne często w pracy sięgasz po gotowe produkty takie jak: bułki, rogaliki, zapiekanki czy tzw zupki chińskie. Wyroby z mąki pszennej to puste kalorie dzięki którym głód znika jedynie na chwilę nie dając naszemu ciału żadnych wartości odżywczych, a już na pewno nie służy naszemu wyglądowi.
Jeśli nie masz czasu na ćwiczenia lub powiedzmy sobie szczerze-nie lubisz ich, postaw na zdrową żywność, która nie tuczy -odrzuć białe pieczywo( jednakże skonsultuj to z lekarzem, gdyż moja mama nie może jeść chleba razowego, wieloziarnistego itp, tylko białe pieczywo) i spróbuj jeść makaronu bezglutenowe.


Zdrową i smaczną "zupkę chińska" przygotujesz już w kwadrans. Wystarczy, że zalejesz wrzątkiem makaron ryżowy i odczekasz 10 minut w między czasie przygotowując inne składniki i mix sałat, kiełki, pocięte warzywa itp. Wymieszaj je z noodlami odsączonymi z wody, dodaj dwie łyżki sosu sojowego, chilli oraz sok z limonki.
Możesz oczywiście zmieniać kombinację do woli.






Domowe naleśniki z warzywnym farszem z dodatkiem twarożku to idealny pomysł na smaczny sycący lunch. W tej potrawie źródłem energii i zdrowia jest szpinak bogaty w żelazo który wchodzi w skład ciasta naleśnikowego. Wystarczy szklankę mąki orkiszowej zmiksować ze szklanka mrożonego szpinaku, szczyptą soli oraz wodą, którą dolewasz stopniowo tak ażeby masa nabrała lejącej się konsystencji.
Naleśniki podsmaż na patelni(najlepiej ceramicznej, nasmarowanej oliwą, po czym wypełnij je farszem. Twarożek z nasionami i orzechami, listkami szpinaku i pieczonym miksem ulubionych warzyw. Ale możesz tworzyć własne pyszne kompozycje.



Uwielbiam dietę pudełkową i za każdym razem gdy przynoszę swój lunchbox do szkoły wszyscy są ciekawi co tym razem przyszykowałam. Uwielbiam gotować do pracy czy też szkoły. Gotowanie sprawia mi przyjemność jak i konsumowanie potem owych potraw czy przekąsek.
Wy także tak macie?



czwartek, 17 września 2015

Co tak naprawdę znajdziesz w kosmetykach.


Od ponad pół roku nie stosuje kosmetyków do których wykorzystywane są zwierzęta żywe jak i martwe. Mówię NIE testowaniu produktów jakichkolwiek na zwierzętach uważam to za nie humanitarne. Wykorzystywanie niewinnych zwierząt którymi nie tylko są myszy i szczury-które nie zapominajmy również są istotami żywymi i pragną również żyć godnie i spokojnie- ale i małpy, króliki oraz psy i koty-tak zwierzęta tak wielce bliskie człowiekowi często uważane za jego najlepszego przyjaciela.
Dziś nie zajmę się jednak testowaniem kosmetyków na zwierzętach ale o tym co tak naprawdę znajduje się w kosmetykach które z tak wielką przyjemnością nakładamy na swe ciało, włosy czy też twarz.
Producenci nawet najbardziej ekskluzywnych i renomowanych marek aby jedynie zachęcić do zakupu danego produktu często zmieniają nazwy składników i kamuflują proces ich wytwarzania bylebyś zakupił często wart tyle cierpienia niejednego żywego stworzenia kosmetyk. Ładna nazwa oraz rysunek z zielonym króliczkiem i sądzisz, że korzystasz z najwyższej jakości kremu pochodzenia roślinnego. Prawda jest jednak smutna i okrutna.





Ambra, piżmo, cywet i kastoreum.

Nie ukrywam iż przed tym kiedy zaczęłam się interesować składami używanych przeze mnie kosmetyków jak i interesując się czy aby dany produkt nie jest testowany na zwierzętach uwielbiałam czuć piżmo w perfumach. Jestem zwolenniczką ciężkich i mocnych zapachów toteż piżmo bardzo często znajdowało się w składzie kupowanych przeze mnie perfum.
To one mają nadać perfumom ciepły, żywiczny i niezwykle zmysłowy zapach idealny na właśnie okres jesienno-zimowy. Jednakże nikt nigdy nie informuje nas ile cierpienia kosztuje "wytworzenie" ambry.
Ambra to nic innego jak wydzielina powstała na skutek niestrawności w przewodzie pokarmowym kaszalota, a reszta substancji(mowa o piżmie, cywecie i kastoreum) to wydzieliny z gruczołów odbytniczych różnych zwierząt np. bobra.
W wegańskich kosmetykach stosuje się substancje o zbliżonym zapachu np. ladanum nazywane roślinną ambrą.


Lanolina.

Słyszysz lanolina i oczami wyobraźni widzisz łąkę pełną pachnących kwiatów.
Przykro mi ale nie w tym przypadku, gdyż lanolina to nic innego jak tłuszczpot owczy- to tłuszcz i pot owczy otrzymywany podczas czyszczenia ich wełny. Wełna często jest zrywana wraz ze skórą z owiec, niestety.
Lanolina wykorzystywana jest do wszelkiego rodzaju maści i kremów-podłoże do półstałych postaci leków.
Może powodować uczulenie.


Gliceryna zwierzęca- glicerlo- E422

Środek otrzymywany z łoju zwierząt bardziej skuteczna i etyczna alternatywa to naturalna gliceryna roślinna.
Owa substancja ma zastosowanie przy produkcji kremów, pomadek gdyż świetnie zatrzymuje wilgoć, natłuszcza, nawilża i zmiękcza skórę.


Kolagen i elastyna.

Kolagen to nic innego jak główne białko tkanki łącznej, jest odpowiedzialny za  elastyczność skóry.
Ubytek owego białka powoduje powstawanie zmarszczek w trakcie starzenia.
Jest powszechnie stosowany w chirurgii plastycznej oraz kosmetyce jako wypełniacz skóry przy zwalczaniu zmarszczek.
Elastyna natomiast występuje również w tkance łącznej jest jednak składnikiem ścięgien, więzadeł, tkanki płucnej oraz ścian większych naczyń krwionośnych. Dzięki niej tkanki po rozciągnięciu i ściśnięciu odzyskują swój pierwotny kształt.
Kolagen jak i elastyna wzmacniają, napinają i uelastyczniają skórę a pochodzą głównie z kości i skóry świń, krów, ryb i ptaków.
Roślinny zamiennik znany jest pod nazwą ekstensyna lub fitokolagen.


Keratyna.

Pochodzi m.in. z ptasich pazurów, wzmacnia i chroni włosy jednak krótkotrwale. Stosowana w bardzo modnym ostatnio prostowaniu włosów metodą brazylijską. Ekstrakty z keratyny zawierają najczęściej formaldehyd lub silnie trujący kwas mrówkowy.

Karmin- koszelina, kwas karminowy.

Czerwony barwnik pozyskiwany z owadów żyjących na kaktusach. W produktach wegańskich zastępowany barwnikiem z buraków które nadają czerwonej szmince wyjątkową trwałość(wiesz o czym mówię jeśli obierałaś kiedykolwiek buraki bez rękawiczek)






Cóż dzięki tym substancją może i owszem wyglądamy lepiej i tak się czujemy ale za jaką cenę, przez krzywd innych stworzeń. Ja nie oceniam innych, ten post nie powstał dlatego a jedynie dla pokazania Wam co bardzo często firmy kosmetyczne robią dla zysku.
Ludzie usprawiedliwiają się często tym używając produktów z elastyną, keratyn czy piżmem, gdyż cóż są tańsze czy ogólnodostępne od tych wegańskich. Nic bardziej mylnego, gdyż kosmetyki wegańskie znajdziemy chociażby w Rossmannie-seria Alterra w której ofercie znajdziemy odżywki, szampony, mydła oraz wiele, wiele więcej i ceny są naprawdę przystępne.
Produkty wegańskie są również dobre co reszta jak i nie lepsze. Nie mam uczuleń, nic mnie nie "zapycha", stan mej skóry twarzy jak i reszty ciała oraz włosów wyraźnie się poprawił.
Wybieraj więc produkty oznaczone zielonym napisem "Vegan" Towarzystwa Vegan Society lub znakiem "V" Fundacji Viva! Im więcej nas będzie tym więcej zdziałamy. :)

piątek, 11 września 2015

Czy fluor tak naprawdę szkodzi?



Fluor. Od razu nasuwa się wraz z tym pierwiastkiem chemicznym pasta do zębów. I macie rację fluor właśnie dodawany jest do produktu dzięki któremu oczyszczamy swe zęby z bakterii. Ale czy zastanawialiście się kiedykolwiek czy fluor jest dobry dla naszego zdrowia ale i otoczenia?

Nie zdawałam sobie nigdy z tego sprawy. Mycie zębów przecież to mus a a mi zależało ażeby zęby były śnieżnobiałe, odświeżone i czyste. Im mocniejsza była w ustach tym lepiej. Nie czytałam ich składów, nie interesowałam się co tam w środku drzemie i jaki wpływ ma na mnie i moje uzębienie.




Od ponad trzech miesięcy przerzuciłam się na pasty nie zawierające fluoru oraz SLS- które omijam szeroko.
Czy widzę różnicę? Owszem i to diametralną. Od bardzo długiego czasu walczyłam z malutkimi krostkami na podbródku i nie mogłam się z nich wyleczyć. Owszem wszystko zrzucałam na nieprawidłową pielęgnację, odrzuciłam wiele kosmetyków i byłam bardzo ostrożna a krostki jak były tak były. Pojawiły się stany zapalne a wraz z nimi blizny. Nie wiedziałam co robić. No i objawienie stało się wraz z zakupem nowej pasty-naturalnej bez fluoru właśnie i SLS. Krostki zniknęły poniżej ust i to nie za spraw zmiany pielęgnacji gdyż wciąż stosuje te same kosmetyki jak w czasie stosowania past z fluorem. Gdy dużo czytałam na temat fluoru dowiedziałam się iż jego nadmiar powoduje właśnie trądzik fluorowy. Zmiany lokalizują się wokół ust, brody, nosa, czoła i zaostrzają się po umyciu zębów.

Wraz ze stosowaniem bardziej naturalnych past a czasami nawet jedynie oleju kokosowego który pięknie wybiela zęby widzę zmianę. Zęby są naprawdę czyste, nie ma nieprzyjemnego zapachu w ciągu dnia oraz nie mam żadnej próchnicy. Jako że noszę aparat ortodontyczny stały jestem pod ciągłą opieką ortodonty i mówi że moje zęby są naprawdę w świetnym stanie. Także więc nie ma czego się bać rezygnując z pasty z  fluorem.

Oto gdzie znaleźć można fluor pod różnymi postaciami:


  "Gazowego fluoru używa się przy produkcji monomerów, fluorowanych alkenów, z których otrzymuje się teflon i jego pochodne. Oprócz tego jest stosowany do produkcji halonów, które są stosowane jako ciecze chłodzące i hydrauliczne (np. freon). Inne zastosowania:
  • kwas fluorowodorowy (HF) oraz fluorki litowców i amonu są używane do trawienia szkła, m.in. w żarówkach
  • jednoatomowy fluor jest używany w produkcji półprzewodników
  • sześciofluorku uranu (UF6) używa się do wzbogacania uranu
  • heksafluoroglinian sodu (występujący naturalnie jako minerał kriolit) jest używany w elektrolitycznym otrzymywaniu glinu
  • fluorek sodu był kiedyś używany jako insektycyd, głównie przeciwko karaluchom
  • niektóre inne fluorki są często dodawane do past do zębów i (co budzi czasem kontrowersje) do wody pitnej, aby zapobiegać próchnicy zębów.
  • sześciofluorek siarki (SF6) jest stosowany zamiast powietrza w rozdzielniach i transformatorach, gdyż ma 3 razy lepsze właściwości izolacyjne, niż powietrze, co zmniejsza ilość potrzebnego miejsca.
  • fluorodeoksyglukoza znakowana izotopem 18F (18F-FDG ) jest wykorzystywana w pozytonowej emisyjnej tomografii komputerowej."

Zaznaczę że fluor wielce szkodliwy jest dla dzieci które dokładnie nie wypłukują pasty z jamy ustnej i często pastę wraz z fluorem połykają. Toteż uważam że szczególnie małe dzieci powinny stosować pastę pozbawioną fluoru.
Fluor w pastach do zębów chroni zęby u ludzi jedynie do 20. roku życia. I to jedynie wtedy, gdy się go nie przedawkuje. 
Moim zdaniem to właśnie fluor przebarwiał moje zęby, były słabsze i bardziej chropowate. Teraz tego nie odczuwam wręcz przeciwnie zęby są mocne i zdrowe no i pozbyłam się nieprzyjemnych żółto-brunatnych przebarwień przez które wstydziłam się uśmiechać.

Z wielu badań wynika, że fluor duże dawki fluoru wypierają wapń, doprowadzając do kruchości kości, problemy ze stawami czy deformacji kręgosłupa. Ponadto blokuje wchłanianie magnezu, odpowiedzialnego za funkcjonowanie układu nerwowego.  Ma negatywny wpływ na system odpornościowy i u dzieci może powodować chroniczne zmęczenie, obniżać poziom IQ, obniżać umiejętności uczenia się, powodować letarg i depresję.

Naprawdę jestem zadowolona z pozytywnego działania odstawienia past z fluorem, również nie stosuje szczoteczek plastikowych jakie są dostępne w drogeriach. Bardzo fajną znalazłam z firmy ecobamboo który zrobiony jest z bambusa moso który bez obaw nie jest spożywany przez pandy. Natomiast włosie jest zrobione z Nylonu4 które wolne jest Bisfenolu A,który negatywnie wpływa na nasze zdrowie i zawierają go niektóre szczoteczki plastikowe. Ja zakupiłam swoją o TU.



A Wy stosujecie pasty zawierajace fluor? A może tak jak ja używacie naturalnych past? Jeśli tak jaka jest Wasza ulubiona?