środa, 28 października 2015

Jak przygotować odpowiednio swą skórę na okres jesienno-zimowy.



Przed nami kilka długich oraz mroźnych miesięcy. Ja nie ukrywam iż wielce się cieszę gdyż nie przepadam za wielkimi upałami, wiecznym słońcem oraz "dusznymi" powietrzem. Lato nie jest łaskawe dla naszej skóry ale również i chłodne, zimne powietrze jesienią oraz zimą również.
 Jesień szczególnie jest idealną pora na pielęgnację naszej skóry ale taka dogłębną.




 To właśnie jesienią sięgam po produkty z kwasami choć nie ukrywam, że tak je lubię iż mogłabym po nie sięgać również w innych miesiącach. Jednakże to właśnie jesienią jak i zimą nasza skóry nie jest tak narażona na podrażnienia wywołane przez słońce. Uwielbiam kwasy, gdyż to co robią z poszarzałą cerą przerasta jakiegokolwiek wyobrażenia. Byłam posiadaczką cery z bliznami potrądzikowymi szczególnie przy brodzie i wciąż je posiadam, gdyż nawet nie dotykając wyprysku moja skóra zawsze była narażona na powstanie blizny, ale aktualnie są wyraźnie rozjaśnione. Może nie "zdzieram" warstwy skóry jednakże lubuje się szczególnie w peelingach enzymatycznych z kwasami AHA. Aktualnie używam tego z firmy Korres z wyciągiem z dzikiej róży i kwasami AHA 10%. Z początku nie lubiłam go gdyż twierdziłam, iż nic nie zdziałał jednakże teraz zmieniłam taktykę. Nakładam peeling kolistymi ruchami na twarz jak gdybym chciała wcisnąć owy produkt pod skórę po czym zostawiam na parę chwil, gdy czuje lekkie pieczenie na skórze zmywam go. Uwielbiam go i nie długo już dosięgnie dna i pomimo iż mam ochotę spróbować coś nowego to sięgnę po niego ponownie.


 Prócz kwasów uwielbiam również sięgać po witaminę C, która działa podobnie jak kwas-moim zdaniem oczywiście. Dodaje dosłownie parę kropelek do olejku. Dzięki witaminie C zredukujesz przebarwienia chociażby słoneczne ale i zmniejszysz widoczność zmarszczek, wzbogacić również swą dietę w produktach bogatą o tą witaminę t.j.: cytrusy, jabłka-odmiana antonówka, czarna porzeczka ale i papryka-niewielka ilość zielonej papryki pokrywa dzienne  zapotrzebowanie owej witaminy.
Witamina C poprawia koloryt skóry, wpływa na pozytywny rozwój tkanki łącznej, chroni również przy regularnym stosowaniu przed promieniowaniem UV, pobudza produkcje kolagenu i elastyny, wypełnia i wygładza rozstępy oraz jak wspomniałam już wcześniej zmarszczki.

 Skóra po lecie wymaga odpowiedniej regeneracji, gdyż przez kilka miesięcy  poddawana była niestety negatywnym działaniom promieni słonecznych ale i również wzmożona była u niektórych osób potliwość co za tym idzie wytwarzanie nadmiernie sebum które w połączeniu z brudem(kurz, piasek z plaży, cokolwiek) lub nas zapychać i tworzyć wągry, wypryski, grudki. Niezbędne jest także dogłębne oczyszczanie. Nie tylko twarzy ale i ciała jak i skóry głowy. Zacznij robić regularnie peelingi, raz max. dwa razy w tygodniu swej twarzy, całego ciała ale i często zapominanej skóry głowy. Używaj do tego organicznych kosmetyków lub też stwórz go sama przy pomocy fusów z wypitej już kawy, z soli oraz oliwy z oliwek czy też z wykorzystaniem cukru.
Ja uwielbiam łączyć sól z Morza Martwego z olejkiem arganowym oraz wybranym olejkiem eteryczym ażeby milej mi się sięgało po owy peeling.




Zapewne używałaś filtru latem. Świetnie, jednak dlaczego miałabyś zrezygnować z niego teraz? Ochrona przeciwsłoneczna jest ważna przez cały rok, gdyż nawet w pochmurny dzień nasza cera narażona jest bowiem na negatywny wpływ promieni słonecznych. Dbam o to azeby używać kremów BB(gdyż to ich używam na co dzień) czy też z podkładów z SPF a co do ciała uwielbiam nawilżać swe ciało naturalnymi olejami które w sobie mają już SPF- nawilżenie, regeneracja i ochrona. O olejkach które posiadają w sobie SPF i jaki przeczytacie tutaj.
Jeśli chcesz zachować młodość na dłużej, powinnaś zaprzyjaźnić się na stałe z produktami chroniącymi przed słońcem, szczególnie z tymi naturalnymi.



 Szczególnie w okresach chłodnych-jesień, zima sięgamy po produkty nawilżające. Jednak jesień zazwyczaj nie należy do wielce chłodnych pór roku i wcale nie musisz sięgać teraz po ciężkie kremy. W ogóle jestem przeciwniczką stosowania kremów do twarzy czy też balsamów do ciała. Nie lubię ich tłustych, lepiących i ciężkich konsystencji a po ich zastosowaniu nawilżenie czuje jedynie przez moment. Od ponad roku nie stosuje żadnych kremów-zamieniłam je na olejki i jestem zadowolona. Wszelkie grudki podskórne, wypryski czy czarne punkty zniknęły. Stawiam na co dzień na kwas hialuronowy wielocząsteczkowy połączony zależnie do nastroju z olejkiem jojoba-który jest uniwersalny jako że jest o bardzo wysokiej zgodności biologicznej z naszą skórą, czy też z olejkiem arganowym lub z moim ulubionym "gotowym" olejkiem "The Glow" firmy Jeffrey James Botanicals który jest przecudowny-dodaje zdrowego blasku mojej skórze.

Jesień dopiero co się  rozpoczęła. Zrób selekcję w swych kosmetykach: przygotuj swą łazienkę, toaletkę na okres właśnie jesienny. Poświęcaj teraz wieczory na pielęgnację swego ciała czy też twarzy, zrób własny peeling, pamiętaj o oczyszczaniu i nawilżaniu. Jesień jest idealna jeśli chodzi o dogłębną i całkowitą pielęgnacje.

Jak Wy przygotowujecie się do jesieni?