sobota, 31 października 2015

Metoda na płaski, wyrzeźbiony brzuch.



 Wystarczy ćwiczyć naprawdę 12-15 minut, trzy razy w tygodniu ażeby stać się posiadaczką pięknego, płaskiego brzucha. I pamiętaj, że płaski brzuch to zasługa nie tylko brzuszków.








 Mięsień prosty brzucha jest mięśniem, który łączy podstawę żeber z kością miednicową. Brzuch nie opina się jak zawias a zwija się niczym dżdżownica gdy ją dotkniemy. Gdy zrozumiesz to pojmiesz, że tradycyjne unoszenie tułowia do siadu to strata czasu i sił. Podczas takiego ćwiczenia mięśnie brzucha nie "skręcają się" a pozostają płaskie.

 Ćwiczeń na brzuch nie można robić bezmyślnie! Podczas robienia brzuszków skup się na jakości a nie na ilości. Mocno spinaj mięśnie brzucha w punkcie maksymalnego zgięcia przy każdym powtórzeniu. Jeśli nie będziesz tego robiła nie uzyskasz widocznego postępu. Pamiętaj, że brzuch to również mięśnie skośne oraz zębate. One są również ważne.

 Jednak bez względu na to jak ciężko będziesz trenować i jak silne i twarde stają się mięśnie brzucha, mimo to nadmiar tłuszczu będzie sprawiał, że one nie będą widoczne.
Musisz zredukować tkankę tłuszczową a w tym pomoże Ci odpowiednia dieta oraz trening kardio.
Musisz wybierać produkty które posiadają niezbędne białka, węglowodany, tłuszcze i witaminy. Produkty naturalne, które będą nie przetworzone i gotuj swe posiłki w domu. Zaczynaj od zdrowego śniadania.
Pamiętaj również aby odżywiać się odpowiednio przed treningiem jak i po nim.
 Unikaj produktów, które zawierają puste kalorie i nic nie wnoszą do naszego organizmu- jak fast food, dania instant, obiady z mrożonek oraz sosy typu fix.

Nie ma żadnych sztuczek które pozwolą Ci zbudować dobrze wyrzeźbiony brzuch. Magia polega na determinacji i poświęceniu się efektywnemu treningowi oraz stosowaniu odpowiedniego planu żywieniowego.



środa, 28 października 2015

Jak przygotować odpowiednio swą skórę na okres jesienno-zimowy.



Przed nami kilka długich oraz mroźnych miesięcy. Ja nie ukrywam iż wielce się cieszę gdyż nie przepadam za wielkimi upałami, wiecznym słońcem oraz "dusznymi" powietrzem. Lato nie jest łaskawe dla naszej skóry ale również i chłodne, zimne powietrze jesienią oraz zimą również.
 Jesień szczególnie jest idealną pora na pielęgnację naszej skóry ale taka dogłębną.




 To właśnie jesienią sięgam po produkty z kwasami choć nie ukrywam, że tak je lubię iż mogłabym po nie sięgać również w innych miesiącach. Jednakże to właśnie jesienią jak i zimą nasza skóry nie jest tak narażona na podrażnienia wywołane przez słońce. Uwielbiam kwasy, gdyż to co robią z poszarzałą cerą przerasta jakiegokolwiek wyobrażenia. Byłam posiadaczką cery z bliznami potrądzikowymi szczególnie przy brodzie i wciąż je posiadam, gdyż nawet nie dotykając wyprysku moja skóra zawsze była narażona na powstanie blizny, ale aktualnie są wyraźnie rozjaśnione. Może nie "zdzieram" warstwy skóry jednakże lubuje się szczególnie w peelingach enzymatycznych z kwasami AHA. Aktualnie używam tego z firmy Korres z wyciągiem z dzikiej róży i kwasami AHA 10%. Z początku nie lubiłam go gdyż twierdziłam, iż nic nie zdziałał jednakże teraz zmieniłam taktykę. Nakładam peeling kolistymi ruchami na twarz jak gdybym chciała wcisnąć owy produkt pod skórę po czym zostawiam na parę chwil, gdy czuje lekkie pieczenie na skórze zmywam go. Uwielbiam go i nie długo już dosięgnie dna i pomimo iż mam ochotę spróbować coś nowego to sięgnę po niego ponownie.


 Prócz kwasów uwielbiam również sięgać po witaminę C, która działa podobnie jak kwas-moim zdaniem oczywiście. Dodaje dosłownie parę kropelek do olejku. Dzięki witaminie C zredukujesz przebarwienia chociażby słoneczne ale i zmniejszysz widoczność zmarszczek, wzbogacić również swą dietę w produktach bogatą o tą witaminę t.j.: cytrusy, jabłka-odmiana antonówka, czarna porzeczka ale i papryka-niewielka ilość zielonej papryki pokrywa dzienne  zapotrzebowanie owej witaminy.
Witamina C poprawia koloryt skóry, wpływa na pozytywny rozwój tkanki łącznej, chroni również przy regularnym stosowaniu przed promieniowaniem UV, pobudza produkcje kolagenu i elastyny, wypełnia i wygładza rozstępy oraz jak wspomniałam już wcześniej zmarszczki.

 Skóra po lecie wymaga odpowiedniej regeneracji, gdyż przez kilka miesięcy  poddawana była niestety negatywnym działaniom promieni słonecznych ale i również wzmożona była u niektórych osób potliwość co za tym idzie wytwarzanie nadmiernie sebum które w połączeniu z brudem(kurz, piasek z plaży, cokolwiek) lub nas zapychać i tworzyć wągry, wypryski, grudki. Niezbędne jest także dogłębne oczyszczanie. Nie tylko twarzy ale i ciała jak i skóry głowy. Zacznij robić regularnie peelingi, raz max. dwa razy w tygodniu swej twarzy, całego ciała ale i często zapominanej skóry głowy. Używaj do tego organicznych kosmetyków lub też stwórz go sama przy pomocy fusów z wypitej już kawy, z soli oraz oliwy z oliwek czy też z wykorzystaniem cukru.
Ja uwielbiam łączyć sól z Morza Martwego z olejkiem arganowym oraz wybranym olejkiem eteryczym ażeby milej mi się sięgało po owy peeling.




Zapewne używałaś filtru latem. Świetnie, jednak dlaczego miałabyś zrezygnować z niego teraz? Ochrona przeciwsłoneczna jest ważna przez cały rok, gdyż nawet w pochmurny dzień nasza cera narażona jest bowiem na negatywny wpływ promieni słonecznych. Dbam o to azeby używać kremów BB(gdyż to ich używam na co dzień) czy też z podkładów z SPF a co do ciała uwielbiam nawilżać swe ciało naturalnymi olejami które w sobie mają już SPF- nawilżenie, regeneracja i ochrona. O olejkach które posiadają w sobie SPF i jaki przeczytacie tutaj.
Jeśli chcesz zachować młodość na dłużej, powinnaś zaprzyjaźnić się na stałe z produktami chroniącymi przed słońcem, szczególnie z tymi naturalnymi.



 Szczególnie w okresach chłodnych-jesień, zima sięgamy po produkty nawilżające. Jednak jesień zazwyczaj nie należy do wielce chłodnych pór roku i wcale nie musisz sięgać teraz po ciężkie kremy. W ogóle jestem przeciwniczką stosowania kremów do twarzy czy też balsamów do ciała. Nie lubię ich tłustych, lepiących i ciężkich konsystencji a po ich zastosowaniu nawilżenie czuje jedynie przez moment. Od ponad roku nie stosuje żadnych kremów-zamieniłam je na olejki i jestem zadowolona. Wszelkie grudki podskórne, wypryski czy czarne punkty zniknęły. Stawiam na co dzień na kwas hialuronowy wielocząsteczkowy połączony zależnie do nastroju z olejkiem jojoba-który jest uniwersalny jako że jest o bardzo wysokiej zgodności biologicznej z naszą skórą, czy też z olejkiem arganowym lub z moim ulubionym "gotowym" olejkiem "The Glow" firmy Jeffrey James Botanicals który jest przecudowny-dodaje zdrowego blasku mojej skórze.

Jesień dopiero co się  rozpoczęła. Zrób selekcję w swych kosmetykach: przygotuj swą łazienkę, toaletkę na okres właśnie jesienny. Poświęcaj teraz wieczory na pielęgnację swego ciała czy też twarzy, zrób własny peeling, pamiętaj o oczyszczaniu i nawilżaniu. Jesień jest idealna jeśli chodzi o dogłębną i całkowitą pielęgnacje.

Jak Wy przygotowujecie się do jesieni?




wtorek, 20 października 2015

Coś na temat seksu...




tumblr_lr842qpuTy1qbeaxo.jpg
Według naukowców pary, które uprawiają seks trzy lub więcej razy w tygodniu, wyglądają o 10 lat młodziej - i tak się czują.
Aktywność w czasie zbliżenia powoduje zwiększone spalanie kalorii. Długotrwały seks ze zmianami pozycji oznacza spalenie około 600 kcal, a więc tyle co godzinna jazda rowerem w terenie albo wspinaczka. Już jeden pocałunek oznacza utratę 12 kalorii, zaś kwadrans pieszczot to 70 kcal. Dzięki samemu stosunkowi możemy spalić od 200 do 400 kcal. Podczas miłosnych uniesień tętno podskakuje do 180, krew niesie aż o 40 proc. więcej tlenu. Dzięki radosnemu seksowi mijają bóle głowy, a skóra staje się różowa, gładka, jędrna. 
Miłosne zmagania pobudzają do aktywności cały organizm, tak jak w czasie intensywnego treningu na siłowni. Udane i urozmaicone życie intymne podnosi wydolność organizmu. Gdy się często kochamy (przynajmniej cztery razy w tygodniu przez pół godziny), mamy więcej energii, sprężyste ruchy i na pewno szybciej dobiegniemy do autobusu niż nasi rówieśnicy, którzy lekceważą seks lub z jakichś niezrozumiałych względów go nie lubią.. 
U mężczyzn w czasie stosunku podnosi się poziom testosteronu (zwanego również hormonem pożądania), który korzystnie wpływa na rozwój kości i mięśni. Co więcej w miłosną, łóżkową walkę ciał są zaangażowane są wszystkie mięśnie. Prosty wydawałoby się pocałunek na przykład angażuje aż 32 mięśnie, a więc żaden masaż ani zalecane przez kosmetyczki ćwiczenia przeciwzmarszczkowe nie są w stanie dorównać mu skutecznością w wygładzaniu twarzy.


Pamiętajmy, że  seks poranny działa jak środek pobudzający. Dodaje sił i pewności siebie. Gruczoły wydzielania wewnętrznego produkują naturalny "hormon szczęścia", endorfinę, zwalczającą ból, kojącą stresy. Seks poranny dodaje sił, pewności siebie, łagodzi napięcia psychiczne, zapewnia ostry start do aktywnego, udanego dnia. Wieczorny, wiosenny seks, dla odmiany, wycisza, rozluźnia i usypia równie skutecznie jak tabletka nasenna. Sen po kochaniu się jest głębszy i dłuższy o jedną trzecią niż sen seksualnych abstynentów, zapewnia lepszy wypoczynek.   

 Ile kalorii spalisz i jakie partie wyćwiczysz podczas uniesień:

7-2-160509_L.jpg

 Na stojąco:
Spalane kalorie51 kcal/minute
Pracujące mięśnie:grzbiet i mięśnie nóg




Świeca79-152606_L.jpg
Spalane kalorie:71 kcal/minutę

Pracujące mięśnie:pośladki, brzuch, plecy, 
ramiona i nogi



9-1-152155_L.jpg

Antylopa
Spalane kalorie:68 kcal/minutę

Pracujące mięśnie:wewnętrzne i zewnętrzne 
mięśnie ud,ramion i pleców

środa, 14 października 2015

Po co robić ćwiczenia siłowe?



Tylko co piąta aktywna fizycznie kobieta zalicza trening siłowy co najmniej 2 razy w tygodniu. Ty też wciąż unikasz siłowni? Podam wam powody by ćwiczyć ćwiczenia siłowe.

1. Stracisz 40% więcej tłuszczu
Jeśli uważasz, że kardio jest kluczem do zrzucenia zbędnego tłuszczyku,to się mylisz.
Badania na odchudzających się, którzy nie brali do rąk sztangi lub hantli, udowadniają, że 75% zrzuconej masy stanowił u nich tłuszcz, jednak pozostałe 25% to mięśnie. Spalenie masy mięśniowej rzeczywiście sprawi, że wskazówka na wadze powędruje w dół, jednak niekoniecznie poprawi się Twoje odbicie w lustrze. Poza tym, kilogramy zrzucone w taki sposób bardzo często wracają pod postacią znienawidzonej oponki (tak jest, o efekcie jo-jo mowa).
Jeśli natomiast razem z dietą zastosujesz też trening siłowy, uchronisz mięśnie, na które tak ciężko pracowałaś i spalisz więcej tłuszczu. Na dobry początek, poznaj nasz trening na spalanie tłuszczu, który pomoże Ci pozbyć się fałdek.
2. Przedłużysz sobie życie
Naukowcy  ustalili, że ogólna siła ciała wiąże się z mniejszym ryzykiem śmierci z powodu chorób serca oraz raka. Do podobnych wniosków doszli inni badacze: twierdzą, że ludzie w średnim wieku, którzy są silni fizycznie, mają „wyjątkową zdolność przetrwania”, definiowaną jako możliwość dożycia wieku 85 lat bez zapadania na poważniejsze choroby.



3. Szybciej dojdziesz do formy
Terminem „kardio” nie powinno się opisywać tylko ćwiczeń aerobowych. Badania wykazały, że trening obwodowy z ciężarami podnosi tętno o 15 uderzeń na minutę więcej niż bieg na 60-70% Twojego tętna maksymalnego (Tmax). Takie podejście wzmacnia mięśnie, a co więcej – zapewnia układowi sercowo-naczyniowemu korzyści porównywalne do tych czerpanych z ćwiczeń aerobowych. Oszczędzasz więc czas, nie tracąc świetnych rezultatów.
4. Zmądrzejesz
Muskuły wzmacniają ciało i umysł. 6 miesięcy treningu oporowego wzmocni u ćwiczących możliwości poznawcze. Sesje w fitness clubie zaowocują lepszą pamięcią krótko- i długotrwałą, poprawią rozumowanie werbalne oraz umożliwiają dłuższą koncentrację uwagi.



5. Ubrania będą lepiej leżeć
Badania pokazują, że pomiędzy 30. a 50. rokiem życia prawdopodobnie utracisz 10% masy mięśniowej. Co gorsza, w tym czasie zostanie ona zastąpiona przez tłuszcz, a to bezlitośnie poszerzy obwód Twojej talii, ponieważ kilogram tłuszczu zajmuje o 18% więcej miejsca niż kilogram mięśni. Już teraz więc pracuj z ciężarami, aby spalać tłuszcz i wyrabiać w jego miejsce masę mięśniową.
6. Spalisz więcej kalorii
Wyciskanie sprawia, że spalasz mnóstwo kalorii, nawet kiedy już zapadniesz się wieczorem w poduszkach kanapy. Dlaczego? Po ćwiczeniach siłowych Twoje mięśnie potrzebują energii do odbudowania swoich włókien. Naukowcy odkryli, że ludzie, którzy wykonywali trening całościowy, angażujący główne mięśnie przynajmniej w 3 ruchach, podkręcili swój metabolizm na następnych 39 godzin. Ponadto spalili o wiele więcej tłuszczu niż niećwiczący z ciężarami.
Wyciskanie zapewnia też lepsze spalanie w czasie ćwiczeń. Wykonanie obwodu złożonego z 8 ćwiczeń (który zajmuje około 8 minut) może pochłonąć od 159 do 231 kilokalorii. Mniej więcej tyle spaliłabyś, biegając z prędkością 16 km/h przez taki sam odcinek czasu.
7. Lepiej poradzisz sobie ze stresem
Wylewaj siódme poty pod ciężarami, a poradzisz sobie później pod presją nerwowej sytuacji. Naukowcy ustalili, że szczuplejsi ludzie mają niższy poziom hormonu stresu niż ci tężsi. Inne badania wykazały, że po stresującym incydencie ciśnienie krwi bardziej umięśnionych badanych wracał do normy szybciej niż u osób bez muskulatury.
8. Zapewnisz sobie serce jak dzwon
Naukowcy z University of Michigan stwierdzili, że ludzie, którzy przez 2 miesiące wykonywali 3 razy w tygodniu trening siłowy całego ciała (często nazywany total body workout), obniżyli rozkurczowe ciśnienie krwi średnio o 8 punktów. Tyle wystarczy, by zmniejszyć ryzyko udaru aż o 40%, a zawału serca – o 15%. To chyba niezła motywacja do regularnych ćwiczeń.
9. Wzmocnisz kości
Kiedy się starzejesz, zaczyna u Ciebie powoli zanikać masa kostna, co zwiększa prawdopodobieństwo, że będziesz kiedyś cierpieć z powodu złamań. Ale nie załamuj się, jest też dobra wiadomość: badania wykazały, iż 16 tygodni treningu oporowego zwiększa gęstość kości w obrębie stawó biodrowych oraz podwyższa poziom osteokalcyny (marker wzrostu kości) we krwi o 19%. Nie łam się, tylko ćwicz.
10. Będziesz szczęśliwsza
Joga nie jest jedyną formą ćwiczeń, która pozwoli Ci osiągnąć stan Zen. Naukowcy odkryli, że ludzie ćwiczący siłowo 3 razy w tygodniu przez pół roku znacznie poprawili swoje wyniki w testach na poziom agresji i ogólne samopoczucie. Marsz do siłowni i wyciskaj… Z siebie złość.


Mam nadzieje że chociaż w pewien sposób przekonałam was do wykonywania ćwiczeń siłowych. :)

czwartek, 8 października 2015

Parówka jeść czy też nie? Oto jest pytanie.




spin-legs-620x348.jpgJak myślisz nogi czy parówki? :)

Zapewne nie raz podczas niedzielnego śniadania sięgałaś po smaczną paróweczkę z ketchupem. Ale nie zdajesz sobie sprawy wrzucając ją do garnka jakie wnętrze kryje w sobie.
Mięso powinno być głównym składnikiem tej królowej polskich śniadań. Wybieraj takie które MINIMUM mają 70% mięsa. A zdarzaja się i takie w których nie ma wcale mięsa a MOM- mięso oddzielone mechanicznie, powstaje ono z resztek odciętych od tego właściwego mięsa czyli szyi,pazurów,skóry itp. Ble na samą myśl mi nie dobrze :)
Jakie dodatki ma w sobie pulchna paróweczka? A na przykład substancje emulgujące wiążące białko z wodą,pomagając uzyskać tak uwielbianą przez dzieci jednorodną masę.
Fosforany (takie jak E450,E451 ITP) chronią je przed zepsuciem co w przyszłości gdy spożywa się owe fosforany w nadmiarze zaburzają wchłanianie wapnia(wpływa na rozwój osteoporozy u kobiet i wzrost kości u dzieci.
Parówki nie wszystkie są czystym złem. Ważne by czytać etykiety. Pamiętajcie na pierwszym miejscu-70% mięsa. Producenci muszą umieścić składu paróweczki w odpowiedniej kolejności. Kluczowe mięso powinno być na zaszczytnym 1 miejscu. Pamiętaj im większa lista składników tym bądź pewna że więcej tam sztucznych i przetworzonych składników.

sobota, 3 października 2015

Zadbaj o swa pupcie :)



   Nie da się ukryć że od kilku sezonów pośladki są tą częścią naszego, kobiecego ciała na której skupiamy się najbardziej. Świat oszalał na punkcie krągłych i zgrabnych pośladków, no ale niektórzy to przesadzili(siostry Kardashian, Nicki Minaj).Ale mowa tutaj o efektach wywołanych ciężką, intensywną pracą-mam na myśli chociażby takie efekty jak u Jen Selter- bez chirurga plastycznego. Nie potrzebujesz wcale odwiedzać siłowni, wydawać majątek na nikomu nie potrzebne płyty DVD, odpal jedynie YouTube. Wystarczy Ci 10 minut dziennie a już niedługo cieszyć się będziesz nową, lepszą, cudowną po prostu pupą.



   Jakie ćwiczenia wybrać?

   Wszystko jest zależne od tego jakie pośladki już posiadasz i co chcesz osiągnąć poprzez ćwiczenia.

Jeśli naturalnie jesteś posiadaczką dużej pupy i chciałabyś ją jedynie zaokrąglić i dodatkowo ujędrnić, postaw na ćwiczenia z obciążeniem.kliknij Owe ćwiczenia szybko zamienią tkankę tłuszczową w pupę o zgrabnych kształtach.

    Chcesz aby twa pupa stała się mniejsza? Dodaj do ćwiczeń cardio. Mogą to być ćwiczenia o szybszym tempie w domu, czy też bieg na małe dystanse.kliknij

    Nawet jeśli jesteś posiadaczką równie pięknej jednakże płaskiej pupy, możesz oczywiście ją powiększyć i wyrzeźbić i wtedy najlepsze będą ćwiczenia statyczne, ale również te z ciężarkami które zbudują masę mięśniowa.kliknij

   Dla początkujących polecam 10 minutowy trening pośladków Mel B.kliknij



To naprawdę nic ciężkiego, to sama przyjemność szczególnie gdy w krótkim czasie będziesz widziała duże efekty.

czwartek, 1 października 2015

Dynia tylko do jedzenia?




Oto czas aby zadbać o swoją skórę z podwójną siłą, jesienią szczególnie tego potrzebujemy. Zregenerować skórę po lecie i przygotować na coraz to zimniejsze dni jak i noce.

Jeśli jesteście fankami robienia własnych kosmetyków przy użyciu naturalnych produktów, to coś dla Was gdyż dziś przepisy na kosmetyki z udziałem dyni. Wielce jesiennego warzywa.

Sezon dyniowy się już rozpoczął na dobre co widać na rynkach, bazarach ale i w marketach. Ja z dyni zazwyczaj robię zupę krem z odrobinka śmietanki oraz placuszki z dodatkiem cukinii oraz kabaczka-pychota, nie zapominam również o pestkach które uwielbiam skrobać w każdej wolnej chwili.
Jednak to warzywo które w szczególności kojarzy nam się z Halloween może również mieć duże zastosowanie w naszej codziennej pielęgnacji.

Zawarte w dyni witaminy A i C pomagają zwalczać wolne rodniki i zwiększają produkcje kolagenu., co ma wpływ na młodszy i zdrowszy wygląd naszej skóry. Maseczki wykonywane z tego warzywa pozostawią cerę gładką i wypoczętą a beta-karoten w niej zawarty odpowiedzialny za jej intensywny kolor nada skórze naturalny, ciemniejszy kolor. Cynk, który zawarty jest w nasionach pomarańczowego warzywa działa zbawiennie na trądzik- odblokowuje pory i pozostawia twarz na bardzo długo nawilżoną. Podobnie wpływa na skórę głowy, nadaje się dla osób które zmagają się z przetłuszczającymi się włosami-gdyż tak jak w przypadku cery cynk kontroluje poziom produkowanego przez gruczoły sebum.

Jednoskładnikowy kosmetyk jest świetny dla osób z problemami przesuszającej się skóry, pozwala dodatkowo szybciej goić się oparzeniom, wystarczy iż wetrzesz świeży miąższ z zmyjesz go po paru minutach. Świetnie nawilża skórę oraz ją koi.



Nasionka dyni połączone z glinką perfekcyjnie złuszczy stary naskórek i na długo pozostawi twą skórę miękką i gładką. Wystarczy iż ok. łyżkę łuskanych pestek dyni zgnieciesz w moździerzu, połączysz je z 1/4 puree z dyni, 1/4 szklanki glinki bentonitowej i 1/4 szklanki ostudzonej herbaty z rumianku. Po czym nałóż ową miksturę na skórę twarzy i odczekaj minutę po czym wmasowuj maseczkę okrężnymi ruchami, pomagając jen wchłonąć. Po kilku chwilach zmyj ją letnią wodą.

Uwielbiam samodzielnie tworzyć balsamy do kąpieli, czuć te naturalne, prawdziwe aromaty które koją me zmysły.Tym razem jest to mleczny balsam dyniowy do kąpieli. Mleczko kokosowe w nim zawarte dogłębnie nawilży skórę, ze względu na wysokość zawartość tłuszczów, ma właściwości również przeciwstarzeniowe oraz wygładza zmarszczki. Bogaty w cynk olejek z pestek dyni oczyści twe ciało i złagodzi stany zapalne, świetnie sprawdzi się po goleniu nóg jeśli ktoś ma problem z podrażnieniami.
Wymieszaj ze sobą trzy składniki-łyżkę oleju z pestek dyni, 1/2 szklankę mleczka kokosowego i esencję waniliową   i przelej do buteleczki. Nakładaj na skórę całego ciała po kąpieli, pozostaw na moment po czym dokładnie spłucz. Nie musisz już używać żadnego balsamu czy też mleczka. To odpowiednio nawilży twą skórę.


Teraz coś dla osób nie mogących uporać się z trądzikiem. Trzyskładnikowa maska z dyni wyleczy twą cerę ze stanów zapalnych, oczyści ją z trądziku oraz delikatnie wygładzi. Jako że w skład wychodzi lecznica kurkuma oraz miód który znany jest z właściwości antybakteryjnych.

1/2 łyżki stołowe kurkumy połącz z 1/4 szklanki puree z dyni oraz 1 łyżką naturalnego miodu z pasieki. Gotową maseczkę nałóż na twarz i spłucz ciepłą woda po 5 minutach.



Ostatnim przepisem jest peeling do ciała. O peelingowaniu ciała trzeba tak samo pamiętać jak i o peelingu twarzy, jest również ważny i dzięki niemu możemy cieszyć się gładką, elastyczną i zdrową skórą całego ciała.
Olej kokosowy zwarty w tym peelingu bogaty jest w antyoksydanty, nawilża również świetnie i nie zmywa się w wodzie a wiec po kąpieli z udziałem owego peelingu twoja skóra będzie gładka i połyskująca. Kawa świetnie usuwa martwy naskórek i pobudza komórki do działania dzięki czemu zwalcza cellulit, a różowa sól- którą polecam włączyć do gotowania zamiast białej-himalajska zawiera w sobie mnóstwo niezbędnych dla skóry minerałów.


Połącz szklankę puree z dyni wraz z 1/4 szklanki oleju kokosowego oraz z 1/4 szklanki zmielonych ziaren kawa i 1/4 soli himalajskiej i użyj podczas kąpieli jako peelingu. Skóra Ci za to podziękuje.

Teraz widzicie że dynia wcale nie musi zostać jedynie Haloweenową dekoracją, czy gościć jedynie w formie zupy krem na twym talerzu. Możesz wykorzystać naprawdę na wiele sposobów chociażby miąższ z dyni który często ląduje w koszu a tu proszę takie właściwości i tyle świetnych kosmetyków można z nego stworzyć.