piątek, 26 czerwca 2015

Koniec z przebarwieniami, wypryskami i zatkanymi porami.


Dziś zajmę się zmorą każdej kobiety. Do pewnego czasu było i moją zmorą. Miałam i przebarwienia i zatkane pory oraz od czasu do czasu wypryski. Moja skóra należy do suchych i wrażliwych, bardzo łatwo można ją było zapchać. Ale od czasu gdy zaczęłam zdrowiej się odżywiać, zrezygnowałam z mięsa oraz ćwiczę ale i również bardzo ograniczyłam pielęgnację swej twarzy uwielbiam swoją twarz "nagą".

Ale co Wy możecie zrobić aby wasza skóra pozbawiona była wyprysków, zatkanych porów oraz przebarwień. Wystarczy parę trików ale i nawyków które wprowadzić musisz do swego życia.



Szczególnie teraz gdy rozpoczęły się wakacje  trzeba pamiętać o ochronie naszego ciała przed promieniami słonecznymi. Słońce niestety oprócz tego że opala jego działanie może powodować przebarwienia na naszej skórze ale także i ją postarza. Jeśli stawiacie na naturę polecam olejek z pestek malin który pełni funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego, który w pewnym stopniu absorbuje promieniowanie z zakresu głównie UVB i UVA- ma również wiele innych zalet np. jest silnym antyoksydantem, sprzyja gojeniu i łagodzeniu rumienia słonecznego, poprawia barierę lipidowa naskórka itp.
Ja stawiam na podkład który w sobie posiada już filtr aktualnie używam bare minerals Complexion Rescue który jest moim ulubieńcem czerwca. Filtr jaki ma to 30 i dla mnie jest wystarczający.
Kolejną ważna kwestią aby cieszyć się piękną skórą jest złuszczanie regularnie martwego naskórka. Mowa tu oczywiście o peelingu- o tym chemicznym czy też enzymatycznym. Po peelingu twarzy lepiej absorbowane są produkty które potem nałożysz:kremy czy serum. Rób peeling od 2-3 razy w tygodniu dostosowany do twojej skóry. To nie musi być przecież gruboziarnisty, zdzierający peeeling a na przykład kremowej konsystencji krem z kwasami AHA-mój ulubiony który stosuje również i teraz podczas lata(PAMIĘTAJ JEDNAK O OCHRONIE PRZECIWSŁONECZNEJ!!!) czy też ściereczka muślinowa czy mydełko węglowe firmy Lush(CoalFace) które uwielbiam, posiada w sobie granulki peelingujące.
Może wyda się Wam to dziwne ale i ćwiczenia maja wpływ na to jak wygląda nasza skóra twarzy. Biegając, pływając czy wykonując ćwiczenia cardio czy te na siłowni dostarczamy naszej skórze jeszcze większą ilość tlenu. Piękne ciało to i piękna skóra nie tylko ciała ale i twarzy.
Odpowiednia dieta akurat nikogo nie zdziwi ona ma wielki wpływ na to jak wygląda nasza skóra. Cóż wiem to po sobie, gdy odrzuciłam mięso pomimo iż wcześniej jadłam zdrowo skóra wygląda o niebo lepiej. Niespodzianki wyskakują rzadziej, skóra jest pełna blasku i ja czuje się piękniej no i pewniej.Możesz pozwolić sobie na czekoladę dla dobra swej skóry-ale tą ciemną i gorzką która bogata jest w antyoksydanty. Stawiaj także w codziennej diecie na pomidory które zawierają duże ilości witamin takich jak A,B,C i K a także beta-karoten, lutein i antyoksydant które pomagają skórze utrzymać kolagen. Podobne działanie ma również oliwa z oliwek czy jarmuż które opóźniają proces starzenia się skóry.
 Papierosy wpływają źle na nasz organizm na naszą kondycję ale i na skórę co niestety widać po ludziach palących. Papierosy dostarczają naszej skórze toksyn które sprawiają że staje się ona sucha, ziemista, blada no i pozbawiona blasku. I nie wiadomo jakich kosmetyków byś używała nic tego nie zmieni jak odstawienie tej używki.
Kiedyś sądziłam ze gdy wycisnę wyprysk szybciej się go pozbędę bez szkód. Niestety było ich wiele: powstawały nowe wypryski oraz zostawały mi blizny. Teraz nie wiadomo jak duży byłby pryszcz nie dotykam go a jedynie stosuje na niego olejek tamanu który go delikatnie "ujarzmia", również go nie ukrywam pod toną podkładu czy korektora dając mu oddychać i móc w sposób naturalny zniknąć. Prze wyciskanie pryszczy teraz walczę z bliznami potrądzikowymi które traktuje kwasami. Jeśli jednak masz duży problem z niedoskonałościami może warto udać się do dermatologa, nie zawsze jest to winą naszej diety a może niedoskonałości wyskakują nam z powodu jakiejś choroby. Każda strefa naszej skóry wiąże się z danym narządem-gdy on szwankuje wyrzuca to na naszą twarz.


Pamiętaj o dokładnym demakijażu twarzy przed położeniem się do łóżka. Cóż znam przypadki kobiet które potrafiły nie zmywać makijażu i prze cały tydzień jedynie dokładając kolejne warstwy makijażu i pudru. Niestety po stanie ich skóry twarzy było to widać. Zazwyczaj były to pryszcze, gródki podskórne oraz wysuszona twarz. Moim zdaniem jest to również bardzo niehigieniczne ale ja również czuje wyraźne zapchanie a lubię gdy moja skóra oddycha. Nie zmywając makijażu robimy sobie wielką krzywdę. Wystarczy płyn micelarny czy tonik nie zajmuje to przecież wiele czasu a twoja skóra odzyska blask i wyrównaną strukturę skóry a Ty poczujesz się pewniejsza bez makijażu.

Mam nadzieje że te rady pomogą może Wam w walce z zaskórniakami, wypryskami i przebarwieniami. Ja także się z nimi zmagałam ale tą walkę wygrałam dzięki diecie, ćwiczeniom oraz zminimalizowaniu używanych kosmetyków na twarz. A jak Wy dbacie o swoja skórę twarzy?




Czego unikać tego lata?


Pomimo iż lato przywitało nas już 5 dni temu jakoś nie odczuwam tego w pogodzie. Jak na razie jest deszczowo i pochmurnie a przez taką pogodę mam  mniej energii i jestem taka przybita. Słońce pozyskiwane z umiarem dodaje nam naprawdę takiego powera i nie mówię tu o wygrzewaniu się cały dzień na słońcu gdyż tego nie lubię.
Ale dziś nie o tym jaki wpływ ma na nas słońce ale czemu nie może w przyszłości taki wpis umieszczę na blogu.
Pomimo wszystko mamy lato, dziś koniec roku szkolonego oraz rozpoczęcie wakacji-jak dla niektórych.
Lato kojarzy mi się z czymś chłodzącym, lekkim i orzeźwiającym i właśnie po takie produkty czy dania sięgam w okresie gdy za oknem jest wyjątkowo gorąco a wręcz chwilami upalnie. Nie każdy jednak tak robi, popełnia błąd sięgając po coś całkowicie odwrotnego. Piękna pogoda sprzyja grillowaniu czy jedzeniu na świeżym powietrzu a wiemy z czym to się wiąże.
Jakie więc potrawy powinniśmy omijać szerokim łukiem latem-w okresie upałów które są najbardziej kaloryczne.





Po pierwsze odpadają kaloryczne dodatki oraz grzanki do sałatek. W okresie letnim tyle dobrodziejstwa rośnie i powinniśmy z tego korzystać, jedząc tylko to co dała nam natura.
Po co dodawać ciężki sos czy grzanki do sałatki która sama w sobie przygotowana ze świeżych składników pysznie smakuje. Do takiej sałatki możesz dodać grillowane warzywa, owoce a nawet kasze czy chude mięso gotowane na parze. Zbyt duża ilość tłustego i słonego sera, smażone grzanki i ciężki sos majonezowy jedynie Cię zapcha a ty nie będziesz miał siły na dalsze korzystanie z pięknej pogody. Lub ochoty.

Każdy wie że alkohol sam w sobie jest kaloryczny-lato jednak sprzyja nam jego piciu. I mnie się zdarza, jednakże rezygnuje zawsze z kolorowych drinków jakie uwielbiają zazwyczaj kobiety. Za kolor odpowiadają różnego rodzaju syropy czy dodatki które są źródłem kalorii i niezdrowego cukru. Jeśli chcesz zredukować ilość wypitych kalorii postaw na czysty alkohol-wódkę, whisky czy rum.

Z latem niezmiernie kojarzy mi się grill, spotkania na podwórku z rodziną i zajadaniem się zgrillowanych warzyw: ziemniaków, bakłażanów, papryk ale również mięsożercy:steki, karkówki . My Polacy uwielbiamy grillować, ale jeśli liczysz kalorie zrezygnuj z tłustego grillowanego mięsa. Postaw po prostu na grillowane chude mięso z warzywami.

Czy wyobrażacie sobie lato bez lodów? Uwielbiamy je a latem dodają najwięcej ochłody. Są pyszne, zimne. Jednakże i one są bombą kaloryczną gdyż jedna filiżanka lodów to ok. 350 kalorii i 22 gramy tłuszczu. Jeśli dodamy do nie ciasteczka, posypki, sosy to taka porcja może osiągnąć nawet wartość 700 kalorii. O zgrozo. Nie rezygnuj z lodów ale redukuj porcję i stawiaj na sorbety które są moim zdaniem jeszcze pyszniejsze.

Latem często spacerujemy, wyjeżdżamy na wycieczki, zwiedzamy co za tym idzie-jemy na mieście. Zazwyczaj kupujemy jakiegoś hamburgera czy hot-doga z budki aby nie tracić czasu i dalej zwiedzać. Ja na takie wypadek zawsze mam jakąś przekąskę w formie ciasteczek, banana czy orzechów. Po prostu lubię być przygotowana. Nie lubię jadać na mieście w nieznanych mi miejscach a już w ogóle nie znoszę tych szybkich dań. A taki hot-dog to mnóstwo sosu które zawierają dużą ilość sodu, nieznanego pochodzenia parówka czy kabanos oraz bułka. To niezdrowy wybór.

Zapewne nie raz już słyszałaś o niezdrowych właściwościach gazowanych napojów. Ale takie mrożone kawy, shake czy gotowe smoothie mogą być równie kaloryczne i naładowane cukrem. Jeśli masz na nie ochotę przygotuj własnoręcznie w domu, jeśli chcesz uniknąć dodatkowych kilogramów.

Może macie ulubione potrawy czy produkty jakie lubicie spożywać w okresie letnim?