wtorek, 2 stycznia 2018

CO JEŚĆ ABY PIĘKNIE PACHNIEĆ.



Oczywiście wiem co powiecie, że aby ładnie pachnieć trzeba dbać o higienę i to prawda, ale czy wiedziałyście, że nasz naturalny zapach poprzez jedzenie możemy kontrolować?
Może on być bardziej słodki, pikantny,świeży albo po prostu może być nieprzyjemny.



Nigdy nie wierzyłam w to, że możemy wydzielać ładny zapach, ale gdy zaczęłam słyszeć to dosyć często szczególnie od mężczyzn zaczęłam się nad tym zastanawiać(nie byłam to zasługa perfum bo w tamtym czasie mogły one dla mnie po prostu nie istnieć). Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że to co jadłam w tamtym okresie bardzo mi pomagało uwalniać "piękną woń mojego ciała". Nie jadłam słodyczy jak i mięsa ani rzeczy przetworzonych, gotowych-takich do mikrofali czy chociażby zupek chińskich,całkowicie moja dieta pozbawiona była nabiału(nadal jest bo nie toleruje laktozy), jadłam duże ilości warzyw i owoców, piłam 2,5l dziennie wody, jadłam regularnie pięć posiłków oraz nie jadłam potraw bardzo pikantnych, do tego sięgałam po herbaty i zioła.
Gdy wróciłam jednak do śmieciowego jedzenia, do jedzenia mięsa i zakochałam się w bardzo pikantnej, ostrej kuchni zauważyłam duże zmiany w zapachu mego ciała, dbam o higienę i to nie z tego powodu po prostu zaczęłam w moim odczuciu nieprzyjemnie pachnieć.

Czy zauważyliście, że każdy perfum inaczej pachnie w zależności od tego, kto go użyje? Tajemnicą nie jest, że perfumy pachną inaczej na różnych osobach, zmieniają swoje nuty w ciągu dnia...dlatego podstawa-czyli nasz naturalny zapach, decyduje o ostatecznym efekcie, jaki się uzyskuje po zastosowaniu danego kosmetyku.

Wiedzieliście, że dobieramy się w pary pod względem zapachu. Woń drugiej osoby musi nam pasować, by się z nią związać i spędzić prawie całe życie-tak pokazują wyniki badań. Węch właśnie stanowi kluczowy zmysł w kontaktach damsko-męskich. Nasz naturalny zapach to indywidualna cecha jak np. linie papilarne ale mamy również na niego wpływ. Zauważyliście, że inaczej pachną ludzie młodzi jeszcze inaczej noworodki czy osoby starsze. 
Nuty zapachowe wydają się nieodłącznie powiązane z naszym wiekiem i tej cechy nie da się ukryć. z drugiej strony możemy kształtować woń za pośrednictwem diety jak i również aktywności fizycznej.

Na zapach naszego ciała ma wpływ co jemy ale i jak. Inaczej pachną wegetarianie a jeszcze inaczej osoby które jedzą mięso. "Roślinożercy" pachną o wiele łagodniej, subtelniej aniżeli "mięsożercy".

Ostrzej będziemy pachnieć gdy w naszej diecie przeważa smażone, mocno doprawione mięso-gdy zastąpisz je delikatnym drobiem zauważysz znaczącą poprawę. Niekorzystnie na naszą woń wpływa również cebula, por, seler, żywność która jest wysoko przetworzona-słodycze, fast food. Wszystkie sztuczne aromaty, barwniki i konserwanty użyte w produktach parują przez co nasze ciało ma nieprzyjemny zapach.



Na samym początku warto odstawić używki alkohol, nikotynę, kofeinę to one psują aromat naszego ciała, zabijając swoją wonią inne zapachy. Kawa i alkohol zakwaszają organizm a opary które powstają w wyniku ich metabolizmu emitowane są przez skórę nawet kilkanaście godzin po spożyciu. 

To nie perfumy którymi pryskamy się każdego dnia są ważne a perfumowanie się od środka, zaczynaj więc dzień od porcji słodkich owoców, najbardziej wyczuwalne przez skórę zapachy mają ananas, papaja, żurawina, melon i winogrona.
Możesz z ich użyciem przyrządzić sałatkę do której dodasz przyprawy które pozytywnie wpływają na aromat ciała:cynamon, kardamon i wanilię. 
Na zapach ciała również świetnie działają nasiona kozieradki. Najlepiej byś kupowała je w całości i mieliła w domowych warunkach, możesz go dodawać do wielu dań jako przyprawę.
Zrezygnuj z czerwonego mięsa-nie będę tutaj pisała, że w ogóle zrezygnuj ale ja zauważyłam wielką poprawę gdy ponad 8 miesięcy nie jadłam mięsa w wielu kwestiach. Czerwone mięso po prostu  to potężne wyzwanie metaboliczne dla naszego organizmu. Podczas jego trawienia i obróbki, w układzie pokarmowym powstają toksyczne gazy, których zapach czuć przez skórę,między innymi ze względu na zwiększoną potliwość po zjedzeniu dużej ilości białka. 
Podobnie jest z czosnkiem po który szczególnie sięgam podczas choroby, czosnek to nie tylko brzydki zapach z ust ale i zwiększona produkcja nieprzyjemnie pachnących gazów trawiennych. 


Jeśli w przeciwieństwie do mnie możecie pić mleko krowie radzę pić je szczególnie po zjedzeniu potraw z dodatkiem ostrych przypraw czy czosnku, mleko łagodzi ich drażniący zapach.
W ciągu dnia polecam pić herbatę jaśminową, która nadaje skórze delikatny, kwiatowy zapach.
Podobnie działa mięta i wypicie filiżanki wieczorem przez noc zneutralizuje zapachy związane z przemianą materii.
Ile to już razy pisałam, że woda to istny cudotwórca i w kwestii zapachu naszego ciała robi wiele. Niegazowana woda mineralna spożywana w dużych ilościach na bieżąco detoksykuje ciało oraz je oczyszcza, usuwając z niego produkty przemiany materii.
Natomiast świetnym patentem na piękny, świeży zapach jest szklanka wody z listkiem mięty oraz plasterkiem aromatycznej pomarańczy.

Może byście nie podejrzewały, że ilość jedzenia oraz częstość jego jedzenia również ma wpływ na nasz zapach. Jedz mniejsze porcję ale kilka razy dziennie. W ten właśnie sposób nie obciążysz nadmiernie układu pokarmowego, który będzie w stanie uporać się z trawieniem na czas. Pamiętaj, że zalegające w jelitach porcję pokarmu emitują toksyny o przykrej woni.