czwartek, 29 czerwca 2017

MAHALO THE UNVEIL.



Dziś recenzja produktu stosunkowo taniego jeśli chodzi o markę Mahlo-tylko 69 euro-produktu który polubiłam ale nie zakupie go ponownie właśnie przez tą stosunkowo "niską" cenę bo uważam, że na rynku są równie dobre produkty w na pewno niższych cenach.


Z marką Mahalo jest taki problem, że nie jest dostępna w Polsce(jak większość cudownych, naturalnych marek), jest w Europie(sklep Alyaka oferuje ich kosmetyki-dostawa jest darmowa), ceny są naprawdę wysokie i niby kosmetyki są dobre to jednak nie jest to wielka miłość.

Z Rare Indigo Balm miałam tak, że z początku widziałam efekty, uwielbiałam przepiękny zapach produktu ale z czasem nie widziałam niczego już na mojej twarzy a zapach już za bardzo podrażniał mój nos.
A z The Unveil-czyli bohaterem dzisiejszego posta jest tak, że dobrze oczyszczał...no i to na tyle.
Ja jestem zwolenniczką podwójnego mycia-czyli pierwszą warstwę zmywam za pomocą olejku czy to balsamu po czym sięgam po produkt myjący. Producent jednak zaleca nam używanie jedynie tego balsamu, ja nie czułam jednak, że wystarczająco oczyściłam swoją skórę(nawet nie chodzi o makijaż bo jego nakładam jak najmniej na twarz ale spędzam cały dzień wśród kurzu który również osiada na mojej twarzy no i w porach).
Ale zacznę może od początku.

The Unveil to skoncentrowany produkt do mycia, w przepięknym słoiczku zaraz po otwarciu zobaczymy przepięknie zielony balsam który po rozsmarowaniu w dłoniach zamienia się w olejek a gdy dodamy do niego wody, zmienia się w mleczko. Istna magia! To pierwszy krok w demakijażu tak więc nakładamy go na makijaż ażeby go rozpuścić i z tym produkt daje sobie radę.

W składzie balsamu znajdziemy biokompatybilne olejki oraz enzymy roślinno-witaminowe które są bogate w przeciwutleniacze to połączenie tworzą delikatny ale skuteczny środek do czyszczenia, łagodzenia oraz wygładzenia skóry pozostawiając przy tym nienaruszoną barierę wilgoci na skórze. I z tym się zgodzę po użyciu balsamu, po jego zmyciu skóra nie była wysuszona ale zauważyłam delikatne zaczerwienienie i to już mi się nie podobało. Wiem, że wiele użytkowników poleca używanie produktu właśnie z tego względu jedynie parę razy w tygodniu, ale ja zazwyczaj mam jeden produkt do pierwszego mycia..nie będę kupowała następnego.


Produkt na pewno jest wydajny. To znaczy w moim przypadku a jak wspominałam już nie mam za dużo do zmywania z twarz tak więc malutka ilość mi wystarczy. Opakowanie 50 ml zużyłam w przeciągu trzech miesięcy.

Co do zapachu i koloru. Przepiękny, zielony kolor zawdzięczamy  zielonej herbacie która również jest w składzie. Zapach natomiast jest świeży ale również niezwykle ostry, czuć mocno zapach cytryny który połączony jest z fragonią, imbirem, kardamonem i pieprzem różowym. Wiem również, że nie każdemu odpowiada ten zapach, ja jednak bardzo długo korzystałam z kosmetyków bezzapachowych i ten zapach mnie nie drażni w żaden sposób.

Produkt pomaga na pewno głęboko oczyścić skórę z makijażu, zanieczyszczeń i brudu, produkt również ma za zadanie delikatnie złuszczać i zmiękczać naszą skórę dzięki zawartości naturalnych enzymów owocowych oraz pomagać nam w gojeniu się skóry.

Nie poleca się zmywać produktu szmatką czy też gorącym ręczniczkiem, gdyż balsam bardzo łatwo zmywa się z twarzy gdy ma się już tylko zwilżone dłonie.


Ten balsam to czysta magia gdyż to balsam, olejek i mleczko w jednym. To kompleks bogaty w oleje i masła dzięki czemu tworzy niezwykle bogatą, miękką oraz lekką konsystencję która wręcz sunie po twarzy niczym jedwab. Balsam równoważy wydzielanie sebum, nawilża i głęboko oczyszcza pozostawiając tym samym skórę oczyszczoną ale i jedwabiście miękką, nawilżoną i nie podrażnioną. Mieszanka olejków eterycznych takich jak cytryna, fragonia, imbir i kardamon pomagał mi osobiście złagodzić stres i napięcie nerwowe po ciężkim dniu w pracy.


Kluczowe składniki w balsamie to:

zielona herbata(matcha)- posiada w sobie przeciwutleniacze oraz przeciwzapalne flawonoidy które pobudzają produkcję kolagenu i odpowiadają za ujędrnienie i rozjaśnienie skóry. Jest dodatkowo bogata w antyoksydanty, enzymy, aminokwasy oraz witaminy i minerały dzięki czemu pomaga stymulować regenerację skóry. Badania kliniczne wykazały, że preparaty zawierające zieloną herbatę zmniejszają skutki uszkodzeń słonecznych poprzez hamowanie wolnych rodników i zmniejszając stan zapalany.

papaja-enzym papaina naturalnie zmiękcza skórę oraz zwiększa odnowę komórkową, oferuje wspaniałe właściwości przeciwutleniające a poza tym to świetna kombinacja węglowodorów, kwasów oraz karotenu. 

wierzba-pozwala na łagodną eksfoliację czyszczenia porów od wewnątrz, usuwając gromadzenie się ropy naftowej(znana wszystkim parafina), zanieczyszczeń, potu, brudu a nawet i krwi oraz innych toksyn. To kwas salicylowy prosto z natury, złuszcza bez podrażnień.

awokado- bogaty w witaminy A,B,G i E świetnie nawilża skórę suchą i zniszczoną

olej makadamia- jest bardzo zbliżony do naszego sebum, bogaty w kwasy tłuszczowe oraz fitosterole jak kortyzon ochronny który pomaga zregenerować skórę oraz ją nawodnić.

Pełny skład:  prunus amygdalus dulci (sweet almond) oil and in-house phytonutrient infusion* [medicago sativa (alfalfa), arnica montana (arnica), calendula officinalis (calendula), symphytum officinale (comfrey), centella asiatica (gotu kola), ocimum sanctum (holy basil tulsi), azadirachta indica (neem), scutellaria lateriflora (skullcap)], persea gratissima (avocado) butter*, macadamia integrifolia (macadamia) oil*, helianthus annuus (sunflower) oil*, jojoba esters, mangifera indica (mango) butter*, theobroma cacao (cocoa) butter*, astrocaryum murmuru butter*, theobroma grandiflorum (cupuacu) butter*, argania spinosa (argan) oil*, cera alba (beeswax)*, ricinus communis (castor bean) oil*, cetearyl olivate (and) sorbitan olivate, non-gmo mixed tocopherols, salix alba L. (willow) bark*, plukenetia volubilis (sacha inchi) oil*, coco glucoside, camellia sinensis (green tea) leaf*, calophyllum inophyllum (Polynesian tamanu) oil*, cucurbita pepo (pumpkin) seed oil* & papain*, lecithin*, montmorillonite (french green clay), citrus lemon oil*, agonis fragrant (fragonia) oil*, elettaria cardamomum (cardamom) oil*, zingiber officinalis (ginger) oil*, schinus molly (peppercorn) oil*, frankincense sacra oil*, melaleuca quinquenervia (niaouli) oil*, citrus aurantium var. bergamia (bergamot) oil*, commiphora myrrh oil*, rosmarinus officials (rosemary antioxidant) extract*, limonene+, linalool+, zingiberene+, gingerol+

I jak zainteresował Was owy produkt czy może też wręcz przeciwnie?